Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Nowy podwariant wirusa SARS-CoV-2 jest jedną z odmian Omikrona, który dominuje od dłuższego czasu i objawia się w postaci kolejnych podwariantów. Obecnie najczęstszym z nich w wielu krajach jest KP.3.1.1., spodziewa się jednak, że za kilka tygodni lub miesięcy zostanie on zdominowany przez nowszy - oznaczony jako XEC.

"Nowy podwariant rozprzestrzenia się dość szybko i wygląda na potencjalnego kolejnego konkurenta w walce z dominującymi obecnie podwariantami KP.3.1.1., być może rywalizującymi z XEC" - twierdzi na platformie X Mike Honey z Melbourne w Australii, analityk danych dotyczących COVID-19.

ZOBACZ TEŻ: Ryzyko zawału i udaru można wykryć z 30-letnim wyprzedzeniem. Wystarczy prosty test

Eksperci wskazują, że nowy wariant może gwałtownie rozprzestrzenić się w najbliższym czasie. - Zdaniem epidemiologów XEC jest "godnym" następcą KP.3.1.1, będzie z nim rywalizował i być może da się to odczuć jeszcze tej zimy - wskazuje w rozmowie z portalem tvn24.pl prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie.

Takiego samego zdania jest dyrektor Scripps Research Translation Institute prof. Eric Topol. "Obecnie XEC wydaje się być najbardziej prawdopodobnym następcą", przekazał na platformie X. W wypowiedzi dla "Los Angeles Times" przewiduje on, że nowy podwariant zacznie dominować za kilka tygodni, najpóźniej za kilka miesięcy.

ZOBACZ TEŻ: Ministerstwo Zdrowia o nowej liście leków refundowanych

XEC po raz pierwszy wykryto pod koniec czerwca w stanie Maharasztra w Indiach. W tym samym miesiącu pojawił się też w Europie - w Niemczech, a potem w Danii i Wielkiej Brytanii. Brytyjski "Independent" podał w środę, że obecność XEC wykryto dotąd w ponad 500 próbkach pobranych w 27 krajach, w tym w Norwegii, Luksemburgu, Ukrainie, Portugalii, Chinach oraz w Polsce. Informacji tych nie potwierdza jednak prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

- Według moich informacji podwariant XEC nie pojawił się jeszcze w Polsce - mówi tvn24.pl. - Natomiast faktem jest, że w Polsce genotypuje się (prowadzi badania pozwalające wykryć typy wirusa - red.) na bardzo małą skalę. To może wyjaśniać, dlaczego nie wykryto dotąd XEC - dodaje prof. Szuster-Ciesielska.

Z prośbą o odniesienie się do informacji medialnych na temat wykrycia XEC w Polsce zwróciliśmy się do Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Objawy są podobne do objawów poprzednich wariantów. Mogą to być: gorączka, ból gardła, kaszel, utrata węchu, utrata apetytu, biegunka i mdłości. Co istotne, na XEC nie są ukierunkowane wprowadzane obecnie w USA i Unii Europejskiej szczepionki przeciwko COVID-19. Zaprojektowano je do ochrony przed dotąd dominującymi podwariantami Omikrona, takimi jak JN.1 i jego odgałęzieniami - KP.2, KP.3.3 oraz KP.3.1.1.

Prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska zapewnia jednak, że obecnie dostępne szczepionki chronią również przed ciężkim przebiegiem COVID-19 w przypadku nowego podwariantu. - Nasza odporność na SARS-CoV-2, czy to poszczepienna czy poinfekcyjna, trwa około sześciu miesięcy. Podwarianty, które pojawiają się obecnie, są swoimi następcami; to wszystko zawiera się w Omikronie, a więc możemy mówić o wytworzeniu odporności krzyżowej: jeśli ktoś przechorował KP.3.1.1, na pewno będzie w pewnej części chroniony przed XEC. Ochrona poszczepienna również może być krzyżowa - wyjaśnia wirusolog w rozmowie z tvn24.pl. I podkreśla, że osoby starsze nadal bezwzględnie powinny się zaszczepić.

ZOBACZ TEŻ: Zagrożenie dla zdrowia na zalanych terenach. GIS o "szacowaniu potrzeb" odnośnie szczepień