Nie ma już żadnego zagrożenia dla środowiska w rejonie katastrofy statku Costa Concordia u brzegów wyspy Giglio - ogłosiła włoska Obrona Cywilna. Podkreślono, że udało się uniknąć klęski ekologicznej, a w zbiornikach wycieczkowca nie ma już prawie paliwa.
Operacja wypompowywania paliwa, która rozpoczęła się 12 lutego, została praktycznie zakończona - poinformowali eksperci. W zbiornikach pozostały niewielkie resztki substancji, których wydobycie nie jest możliwe. Jest to tak mała ilość, że nie stanowi zagrożenia - powiadomiono.
Potencjalne ryzyko skażenia środowiska na wyspie Giglio już nie istnieje. szef Obrony Cywilnej Franco Gabrielli
Dwa miesiące i 10 dni po katastrofie, w której zginęły 32 osoby, szef Obrony Cywilnej Franco Gabrielli oświadczył, że "potencjalne ryzyko skażenia środowiska na wyspie Giglio już nie istnieje".
Kolejnym etapem będzie usunięcie leżącego na boku wraku. Plan przeprowadzenia tej operacji, spośród sześciu nadesłanych, ma zostać wybrany przez armatora w połowie kwietnia.
"Giglio jest zawsze kwiatem"
Tymczasem władze Toskanii rozpoczęły kampanię na rzecz nadzwyczajnej promocji turystycznej wyspy Giglio, którą dotychczas podczas letnich wakacji odwiedzało codziennie ponad 10 tysięcy osób. Teraz, po katastrofie Concordii ta perła malowniczego toskańskiego wybrzeża stanęła w obliczu groźby krachu turystyki w związku z obawami o skażenie środowiska naturalnego. Akcji promocyjnej w prasie i mediach elektronicznych towarzyszy hasło: "Giglio jest zawsze kwiatem".
Lokalne władze argumentują, że w tym roku przyjazd na tę wyspę będzie dla wszystkich jedynym w swoim rodzaju doświadczeniem i wyrazem uznania dla jej mieszkańców, którzy po katastrofie 13 stycznia okazali niezwykłą solidarność z rozbitkami i z oddaniem udzielili im pomocy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24