Ponad dwa tysiące osób uczestniczyło w poniedziałek w Zagrzebiu w ceremonii ku czci Slobodana Praljaka, jednego z dowódców wojska bośniackich Chorwatów. Praljak otruł się 29 listopada, gdy Trybunał w Hadze podtrzymał wyrok 20 lat więzienia za zbrodnie wojenne.
72-letni Praljak, który nigdy nie przyznał się do winy w związku z czynami popełnionymi podczas wojny w Bośni i Hercegowinie, zażył na sali sądowej cyjanek potasu. Zmarł kilka godzin później w szpitalu z powodu niewydolności serca.
Skremowano go w Zagrzebiu podczas prywatnej ceremonii w obecności rodziny i bliskich przyjaciół.
Od jego śmierci Chorwaci oddawali mu cześć, składając kwiaty na placach wielu miast Chorwacji i Bośni.
"To jest parodia, teatr absurdu"
Poniedziałkowa uroczystość, zorganizowana przez stowarzyszenie generałów chorwackich w prestiżowej sali koncertowej w centrum miasta, trwała godzinę. Transport publiczny na trasie do sali był tego dnia bezpłatny. W siedzibie stowarzyszenia od kilku dni jest wyłożona księga kondolencyjna, gdzie masowo wpisują się Chorwaci.
Podczas ceremonii, którą zakończono hymnem chorwackim, zabrali głos dawni towarzysze i przyjaciele Praljaka.
- Nikt nie może być porównany z wielkim człowiekiem, jakim był Slobodan - powiedział Miroslav Tudźman, syn pierwszego prezydenta niepodległej Chorwacji Franja Tudźmana, którego Praljak był bliskim współpracownikiem.
Określił on wyrok haskiego trybunału jako "degradację sprawiedliwości międzynarodowej". - To jest parodia, teatr absurdu - dodał.
Weterani wojenni, przedstawiciele partii
W ceremonii uczestniczyli także minister do spraw weteranów wojennych i wysocy przedstawiciele partii rządzącej - Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ) - do której należał też kiedyś Praljak.
Obecny był także, serdecznie witany przez zebranych, Dario Kordić, jeden z dowódców sił chorwackich w Bośni (HVO), skazany przez trybunał haski na 25 lat więzienia za masakrę 116 muzułmańskich cywilów, w tym dzieci, kobiet i starców. Został wypuszczony z więzienia po odbyciu dwóch trzecich kary. Powrócił do kraju w glorii bohatera narodowego, podobnie jak Praljak.
Praljak, były wiceminister obrony Chorwacji i szef sztabu wojska bośniackich Chorwatów (HVO), w cywilu reżyser filmowy i teatralny, w 2013 roku został uznany wraz z pięcioma współoskarżonymi za winnego zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych na Boszniakach czyli muzułmanach w Mostarze podczas wojny z lat 1992-95. W procesie apelacyjnym trybunał potwierdził 29 listopada kary ogłoszone w 2013 roku.
Chorwacja spotkała się z międzynarodową krytyką za swą gwałtowną reakcję po ogłoszeniu wyroku i śmierci Praljaka, który uważany jest przez znaczną część Chorwatów w kraju i w Bośni za bohatera narodowego.
Autor: pk/plw,adso / Źródło: PAP, tvn24.pl