"Panie, od grudnia proszę nosić lekki makijaż, by motywować nasz zespół" - taką wiadomość szef jednej z chińskich firm wysłał do kilkuset swoich pracowników. Sprawa po ujawnieniu wywołała "falę gniewu" w chińskich mediach społecznościowych. Mężczyzna, do którego dotarły lokalne media stwierdził, że w jego firmie pracują głównie mężczyźni, tłumaczył się też, że jego wiadomość była tylko "żartem".
Historię jednej ze średniej wielkości firm w chińskim mieście Shenzhen, oddalonym o ok. 25 km od Hongkongu, w środę opisał dziennik "South China Morning Post". Dyrektor wykonawczy tej niewymienionej z nazwy firmy pod koniec listopada opublikował na grupowym chacie ze swoimi pracownikami wiadomość o treści: "Panie, od grudnia proszę nosić lekki makijaż, by motywować nasz zespół". "Nasi panowie będą zbierać fundusze, by poczęstować panie popołudniową herbatą" - dodał.
W firmie zatrudnionych miało być w sumie pięć kobiet. Gdy żaden z przeszło 300 pracowników i pracowniczek firmy nie odniósł się do wiadomości wysłanych przez szefa, ten wrócić do tematu i poprosił o odpowiedź. "W przeciwnym razie wasze premie za wyniki zostaną obniżone" - zagroził.
"Absurdalne i nieuzasadnione żądania" w pracy
Tymczasem wysłane przez szefa wiadomości po pewnym czasie ujawniła w internecie "wpływowa osoba zaprzyjaźniona z pracownikiem". Sprawa szybko odbiła się w Chinach szerokim echem, a "SCMP" informuje o "fali gniewu" w mediach społecznościowych. "Dlaczego nie kazał swoim męskim pracownikom chodzić na siłownię, by motywować tak zespół?", brzmiał jeden z komentarzy.
Gdy sprawa została nagłośniona, odniósł się do niej cytowany szef firmy. Jak tłumaczył się w rozmowie z mediami, wysyłane przez niego wiadomości były "żartem" i zostały usunięte. Zaznaczył, że większość z 300 pracowników jego firmy to mężczyźni i przyznał, że w przeszłości "wszyscy byli tak skupieni na pracy", że przedsiębiorstwo "często pomijało potrzeby swoich pracownic". Aby to zrekompensować, firma miała podejmować "działania mające na celu zaoferowanie pracownicom większej liczby benefitów", nie wyjaśnił jednak jakich.
"SCMP" przypomniał, że "absurdalne i nieuzasadnione żądania" pracodawców wobec pracowników są w Chinach "na porządku dziennym". Zaledwie dwa miesiące wcześniej szef innej firmy zagroził, że jego pracownicy będą musieli pracować w weekendy za to, że nie otrzymał odpowiedzi na wiadomości, które wysyłał im w dni wolne od pracy. Z kolei rok wcześniej sensację w internecie wzbudziła sprawa specjalistki ds. nowych mediów, która zrezygnowała z pracy po tym, jak pierwszego dnia po zatrudnieniu została zmuszona do sprzątania łazienki.
ZOBACZ TEŻ: Klątwa 35-latka. Nowe zjawisko w społeczeństwie
Źródło: South China Morning Post
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock