Samolot pasażerski chińskich linii Tibet Airlines ze 122 osobami na pokładzie zjechał w czwartek rano z pasa startowego i zapalił się. 40 osób zostało rannych, nie było ofiar śmiertelnych.
Do katastrofy doszło - krótko po godzinie 8 czasu lokalnego - podczas startu z międzynarodowego lotniska Czongking w Chinach. 40 rannych, którym - jak podano - nie grozi niebezpieczeństwo utraty życia, trafiło do szpitala.
"Samolot zboczył z pasa startowego i został uszkodzony przez pożar"
Maszyna ze 113 pasażerami i dziewięciorgiem członków załogi miała wykonać lot krajowy z Czongking do Nyingczi w autonomicznym regionie Tybetu, na południowym zachodzie Chin. Początkowo podawano, ze samolot miał lecieć do stolicy regionu Lhasy.
"Podczas fazy startu załoga zauważyła nieprawidłowości i przerwała procedurę. Samolot zboczył z pasa startowego i został uszkodzony przez pożar" - głosi komunikat opublikowany przez Tibet Airlines.
Na zdjęciach przekazanych przez państwową telewizję CCTV widać maszynę w płomieniach stojącą na płycie lotniska i chmurę czarnego dymu.
To druga poważna katastrofa lotnicza w Chinach w okresie mniej niż dwóch miesięcy. 21 marca 132 osoby zginęły w prowincji Guangxi, na południu kraju, gdy z dotychczas nieznanych przyczyn rozbił się samolot pasażerski Boeing 737-800
Źródło: PAP