Nastolatka upada w tłumie, po chwili na miejscu pojawia się kobieta, która zaczyna wykonywać resuscytację krążeniowo-oddechową. Kamera monitoringu w terminalu portu wycieczkowego w Szanghaju zarejestrowała niecodzienną interwencję. Jak się okazało, pierwszej pomocy udzieliła lekarka, która również miała ruszyć w rejs.
Do zdarzenia doszło w międzynarodowym terminalu statków wycieczkowych w Szanghaju w zeszły wtorek. Jak podały media, u 18-latki doszło do zatrzymania akcji serca, gdy załatwiała formalności związane z rejsem. Pierwszej pomocy niemal natychmiast udzieliła jej dr Jiang Jingjing ze szpitala w mieście Shenyang. Kobieta przyznała później, że przybyła wraz z rodziną do terminalu, by wejść na pokład statku.
Lekarka stwierdziła na miejscu, że 18-latka nie ma wyczuwalnego pulsu ani nie oddycha i przystąpiła do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, zaś personel portu przyniósł na miejsce defibrylator. Po ponad minucie uciskania klatki piersiowej nastolatka zaczęła ponownie oddychać. Następnie zajęli się nią ratownicy medyczni. 18-latka została już wypisana ze szpitala.
Lekarka: "nie wahałam się ani chwili"
- Zawodowy instynkt podpowiedział mi, że dziewczyna najprawdopodobniej doznała zatrzymania akcji serca - powiedziała dr Jingjing w rozmowie z reporterem SMG. - W takich przypadkach liczy się każda minuta, więc nie wahałam się ani chwili. Uklękłam obok nastolatki i wykonałam RKO (resuscytacja krążeniowo-oddechowa - red.). Myślałam tylko o jednym: uratować życie tego dziecka - kontynuowała lekarka.
ZOBACZ TEŻ: Pierwsza pomoc - jak i kiedy trzeba jej udzielić? Jak chroniony jest udzielający pierwszej pomocy?
Źródło: ENEX