"Wszystkiego najlepszego, ty mały złodzieju!". Demonstracje w urodziny Putina

Aktualizacja:

Policja zatrzymała w sobotę w Rosji 262 uczestników antykremlowskich demonstracji. Protestujący domagali się dopuszczenia opozycyjnego polityka Aleksieja Nawalnego do przyszłorocznych wyborów prezydenckich. W niektórych miastach mityngi nie uzyskały zezwolenia.

Nawalny, który odbywa karę 20 dni aresztu za naruszenie zasad porządku publicznego, wezwał do demonstracji w całej Rosji z okazji przypadających na sobotę 65. urodzin prezydenta Rosji Władimira Putina.

Putin, którzy sprawuje najwyższe stanowiska w Rosji od niemal 18 lat, najprawdopodobniej będzie ubiegał się o reelekcję i czwartą kadencję. Nawalny chce wystartować w wyborach, ale centralna komisja wyborcza odmawia mu tego prawa, wyjaśniając, że ciąży na nim wyrok ograniczenia wolności. Nawalny twierdzi, że jest on motywowany politycznie.

"Wszystkiego najlepszego, ty mały złodzieju!"

Demonstracje odbywają się w kilkudziesięciu miastach w Rosji. Niezależna telewizja Dżodż poinformowała, że 262 osoby zostały zatrzymane w 27 miastach Rosji w trakcie sobotnich wieców.

54 uczestników wiecu zostało zatrzymanych w Jarosławiu, około 20 - w Lipiecku.

Reporter Reutera widział, że w czasie demonstracji w Jekaterynbergu, która zgromadziła około tysiąc osób, zatrzymanych zostało około 30 osób. W Petersburgu, rodzinnym mieście Putina, z około 1,5 tysiąca protestujących policja zatrzymała 66. Telewizja Dożd podała późnym wieczorem, iż część zatrzymanych została potem zwolniona z komisariatów po przeprowadzeniu z nimi rozmów.

Aktywiści z bannerami z poparciem dla Nawalnego zebrali się na placu, a potem przeszli główną ulicą, krzycząc: "Putin jest złodziejem!" i "Wolność!"

W Moskwie na Placu Puszkina zebrało się w sobotę kilkaset osób, które skandowały "Rosja będzie wolna!", "Rosja bez Putina!". Demonstrujący przeszli ulicami miasta w kierunku Kremla i parlamentu.

Jeden z protestujących miał własnoręcznie wykonany plakat przedstawiający prezydenta Rosji w koronie siedzącego na stosie banknotów z podpisem: "Wszystkiego najlepszego, ty mały złodzieju!".

Inni nieśli egzemplarze rosyjskiej konstytucji i plakaty, inni powiewali rosyjskimi flagami. Kilka osób niosło dmuchane żółte kaczki, co miało być nawiązaniem do oskarżenia pod adresem premiera Dmitrija Miedwiediewa, które sformułował Nawalny. Opozycjonista twierdzi, że Miedwiediew ma willę z osobnym budynkiem dla kaczek.

Policja zatrzymała kilka osób, ale na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Moskiewskie władze nie zalegalizowały tej demonstracji.

Agencja Reutera pisze, że wielu protestujących to ludzie młodzi: nastolatkowie i ludzie do 30. roku życia.

Według informacji z Moskwy część zwolenników Nawalnego - około 300 osób - zamierza spędzić noc na placu Maneżowym nieopodal Kremla. Domagają się oni zwolnienia z aresztu Nawalnego i szefa jego sztabu wyborczego, Leonida Wołkowa.

Zatrzymania współpracowników Nawalnego

Wcześniej w Jakucku i Permie policja zatrzymała szefów tamtejszych sztabów, a w Stawropolu i Twerze - koordynatorów sztabów w chwili, gdy wychodzili z domów na demonstracje. Niezależna telewizja Dożd podała informację o starszej kobiecie zatrzymanej w Samarze.

Najwcześniej mityngi rozpoczęły się, ze względu na różnicę czasu, w miastach w azjatyckiej części Rosji. W Czycie, Chabarowsku i Władywostoku władze lokalne zgodziły się na wiec. W każdym z tych miast przyszło na mityng od 20 do 50 osób. Wcześniej w tym tygodniu Nawalny zaapelował do swych zwolenników, by przyszli na mityngi w ponad 80 miastach, w tym w Petersburgu i Moskwie. W obu tych głównych metropoliach Rosji miejscowe władze nie wydały zgody na zgromadzenie.

Nawalny w areszcie

Nawalny odbywa obecnie karę 20 dni aresztu administracyjnego za wezwania do udziału w mityngach odbywających się bez zezwolenia. Wyrok zapadł w poniedziałek i dotyczył wiecu, który odbył się pod koniec września w Niżnym Nowogrodzie. Władze lokalne uznały, że wiec ten nie uzyskał zezwolenia. Według Nawalnego władze odmówiły niezgodnie z wymaganą procedurą, toteż wiec był legalny.

Uczestnicy zapowiadanych na sobotę demonstracji mają żądać dopuszczenia Nawalnego w charakterze kandydata na wybory prezydenckie w marcu 2018 roku i zapewnienia rywalizacji politycznej w tych wyborach. Nawalny, który jest obecnie główną twarzą rosyjskiej opozycji, w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy dwukrotnie zdołał zorganizować wielotysięczne protesty w wielu miastach Rosji.

Nawalny nie może według Centralnej Komisji Wyborczej kandydować w wyborach prezydenckich. Komisja powołuje się na ciążące na opozycjoniście wyroki sądowe, skutkujące utratą biernego prawa wyborczego. Polityk nie zgadza się z tym i odwołuje się do zapisów rosyjskiej konstytucji.

Autor: mart,pk//rzw / Źródło: PAP