Carter wyruszy z misją do Kima

 
Carter ma już 86 latWikipedia

Były prezydent USA Jimmy Carter ma wkrótce pojechać do Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej (KRLD) z prywatną misją. Chce uwolnić uwięzionego w tym kraju obywatela amerykańskiego - pisze prestiżowy amerykański magazyn "Foreign Policy".

Według źródeł magazynu, Carter zdecydował się wyruszyć do Korei Północnej w najbliższych dniach, niewykluczone, że w towarzystwie żony i córki.

Walka o obywatela

Celem podróży jest przywiezienie do kraju 30-letniego Aijalona Mahli Gomesa, który odbywa w Korei Północnej karę ośmiu lat ciężkich robót. Skazano go w kwietniu za nielegalne przekroczenie granicy tego kraju.

W lipcu północnokoreańska agencja prasowa KCNA poinformowała, że Amerykanin próbował popełnić w więzieniu samobójstwo. Na początku sierpnia amerykański Departament Stanu wysłał do Phenianu czteroosobową tajną misję, by odwiedziła Gomesa. Jak pisze "FP", nie udało się jednak doprowadzić do uwolnienia więźnia.

Prywatne wycieczki

Wiadomo, że Carterowi nie będzie towarzyszył w podróży żaden przedstawiciel władz amerykańskich. Były prezydent będzie podróżował jako osoba prywatna. Podobnie zrobił Bill Clinton, któremu przed rokiem udało się doprowadzić do uwolnienia dwóch dziennikarek amerykańskich uwięzionych w Korei Północnej.

Dziennikarki Laura Ling i Euna Lee zostały aresztowane w marcu ubiegłego roku. Oskarżono je, że nielegalnie przekroczyły granicę Korei Płn. od strony Chin. W czerwcu skazano je na 12 lat obozu pracy za nielegalne przekroczenie granicy, oczernianie reżimu i "ciężkie przestępstwo", którego charakteru nie określono.

Źródło: PAP, lex.pl

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia