Blokada Strefy Gazy musi się skończyć. Skończmy z tym błędnym kołem, gdzie brak perspektyw prowadzi do biedy, a bieda rodzi złość i radykalizm - apelował w poniedziałek w Strefie Gazy przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.
Słowa Jerzego Buzka padły po wizycie w siedzibie Agencji Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNWRA).
- Spotkałem się z mieszkańcami Gazy, z nauczycielami, uczniami, pracownikami budowlanymi i bezrobotnymi. Dla ludzi w Gazie trzy rzeczy są najważniejsze: godność, bezpieczeństwo i dobrobyt. Chcą pracować, chcą dobrobytu i chcą normalnego życia - podkreślił Buzek.
Później mówił o cierpieniu wywoływanym przez obowiązującą od 2007 roku blokadę Strefy Gazy, o bezrobociu, biedzie i frustracji. - Ona (blokada) nie służy nikomu. Gaza powinna być otwarta na świat - ocenił Polak. Buzek odwiedził też m.in. szkołę dla głuchych dzieci oraz centrum dystrybucji żywności.
Jednostronna niepodległość? Kiepski pomysł
Buzeko odniósł się też do pomysłu jednostronnego ogłoszenia niepodległości przez Palestynę. - Unilateralne działania po prostu nie mogą przynieść trwałego pokoju w sposób, w jaki zrobiłyby to dogłębne negocjacje - powiedział szef PE.
Buzek od wczoraj przebywa z oficjalną wizytą w Palestynie i Izraelu. Potrwa ona do 15 czerwca.
Źródło: europa.eu