"Bush to ofiara losu"

 
"Bush to ofiara losu" - piszą Brytyjczycy

Warszawa zaczeka z decyzją o budowie elementów tarczy antyrakietowej w Polsce do zmiany władzy w USA - pisze brytyjski dziennik "The Guardian" powołując się na źródła w polskim rządzie.

Zdaniem "wyższego polskiego urzędnika", na którego słowa powołują się Brytyjczycy, szybko maleją szanse na podpisanie polsko-amerykańskiej umowy jeszcze za kadencji prezydenta USA George'a W. Busha.

Wszystko rozbija się o brak amerykańskiej zgody na handel wymienny - Warszawa w zamian za instalację 10 rakiet przechwytujących oczekuje od Amerykanów pakietu modernizacyjnego dla polskiego wojska.

Bush to ofiara losu

- Bush obiecał nam pakiet, ale USA go nie przekazują - mówi cytowany przez gazetę urzędnik. - Bush to ofiara losu, a Pentagon teraz go sabotuje - kontynuował. - Dlaczego mamy robić Bushowi przysługę?.

Anonimowy urzędnik zdradza dodatkowo Brytyjczykom, że Polska czeka na nową administrację w USA, aby wynegocjować lepsze warunki.

 
"The Guardian" o tarczy w Polsce 

Niedogadana tarcza

Amerykanie, oprócz rakiet przechwytujących w Polsce, chcą wybudować radar w Czechach. W ubiegłym tygodniu czeski rząd poinformował, że oficjalnie przyjął główne porozumienie w sprawie tarczy. Umowę musi teraz zatwierdzić czeski parlament. Obu inwestycjom sprzeciwia się Rosja uważając, że tarcza wymierzona jest przeciwko niej, a nie, jak według deklaracji, Iranowi i Korei Północnej.

Warszawa w negocjacjach z Waszyngtonem się nie spieszy i oczekuje w zamian konkretnych propozycji. W poniedziałek minister obrony Bogdan Klich powiedział w Brukseli, że Warszawa oczekuje po pomocy wojskowej USA traktowania porównywalnego z partnerami strategicznymi w innych częściach świata, jak Egipt albo Pakistan.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ O WYPOWIEDZI KLICHA

Źródło: PAP, lex.pl