Bush odrzucił ultimatum talibskich porywaczy

 
Ameryka usłyszała kolejne negatywne informacjeEPA

- Nie można iść na żadne ustępstwa wobec porywaczy przetrzymujących 21 południowokoreańskich zakładników - to wspólne stanowisko USA i Afganistanu ogłoszone krótko po spotkaniu George Busha z prezydentem Hamidem Karzaiem.

Prezydent USA potwierdził dziś też, że Stany Zjednoczone będą nadal izolować Iran.

- Z powodu działań swego rządu Iran jest izolowany, a my będziemy wspierać jego izolację, gdyż nie jest on siłą stojącą po stronie dobra - oznajmił Bush.

Stany Zjednoczone i Afganistan są zgodne, że nie należy iść na żadne ustępstwa wobec talibskich porywaczy przetrzymujących 21 południowokoreańskich zakładników. Wspólne oświadczenie Afganistanu i USA

Hamid Karzai nie przywiózł Bushowi jednak żadnych dobrych informacji; podkreślił wręcz, że sytuacja w jego kraju ulega systematycznemu pogorszeniu, a poszukiwania Osamy bin Ladena nie przynoszą żadnych efektów. Karzai regularnie krytykuje amerykańską armię za nieuważne kierowanie ataków, w których ginie coraz więcej afgańskich cywili.

- Talibowie są zagrożeniem dla dzieci, pracowników socjalnych i innych niewinnych ludzi, ale są "pokonani" w kwestii walki z afgańskim rządem - zakończył konferencję prezydent Karzai.

Afganistan dostał dziś nie tylko zapewnienia o wsparciu Busha, ale i konkretną pomoc z Moskwy. W stolicy Rosji odbyła się ceremonia, podczas której Kreml oficjalnie anulował Afganistanowi 10 mld dolarów długu. Pieniądze pożyczał jeszcze ZSRR - dług pochodził z czasów radzieckiej okupacji w Afganistanie w latach 1979 - 1989. Jak mówił rosyjski minister finansów Aleksei Kudrin to otwarcie nowego rozdziału w stosunkach rosyjsko-afgańskich, a pieniądze, które Kabul powinien zwrócić Moskwie pomogą rozruszać się "kruchej afgańskiej gospodarce". Anwar-ul Haq Ahadi, afgański minister finansów zapewnił, że zależy mu na rozwoju stosunków gospodarczych z dawnym okupantem.

Źródło: Reuters, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: EPA