Były brytyjski europoseł Nathan Gill został skazany za przyjęcie co najmniej 40 tys. funtów za wygłaszanie prorosyjskich oświadczeń w Parlamencie Europejskim. Polityk związany z prawicowo-populistyczną partią Reform UK przyznał się do ośmiu zarzutów przyjęcia łapówki w okresie od 6 grudnia 2018 r. do 18 lipca 2019 r.
Starmer: musimy wszcząć śledztwo
Szef brytyjskiego rządu powiedział w rozmowie ze stacją Sky News, że lider ugrupowania Nigel Farage "musi zająć się tą prorosyjską korupcją". - To nie jest tylko poważne przestępstwo, ale i podważa to reputację naszego kraju - stwierdził.
W opinii Starmera, "pierwszym obowiązkiem premiera, przywódcy, jest dbanie o bezpieczeństwo kraju. Dlatego musimy wszcząć śledztwo".
Brytyjska policja poinformowała, że wciąż prowadzone jest dochodzenie w sprawie innych polityków Parlamentu Europejskiego, w tym byłych posłów z Wielkiej Brytanii, którzy mieli otrzymywać łapówki w zamian za działania prorosyjskie. Śledczy ustalili, że niektóre osoby związane ze sprawą Gilla miały bezpośredni kontakt z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem.
Tusk o brytyjskim europośle: lider Brexit Party
Do sprawy w sobotę odniósł się premier Donald Tusk, nazywając Gilla jednym z "liderów Brexit Party" oraz pisząc, że "działanie na rzecz wyjścia Polski z Europy też jest w interesie Rosji i zagraża naszej niepodległości. Dziś widać to szczególnie wyraźnie".
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski skomentował zdarzenie, wspominając, że szefem partii Reform UK jest "Nigel Farage, ojciec Brexitu". "Ciekawe ile za podobną aktywność płacą u nas" – dodał szef polskiej dyplomacji.
Autorka/Autor: os/ft
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/TOLGA AKMEN/ POOL