W latach 1930-1970 w ramach tzw. Child Migrants Programme brytyjskie władze przesiedliły przymusowo, głównie do Australii i Kanady, ok. 130 tys. dzieci z biednych rodzin. Po latach za tę praktykę przeprasza premier Gordon Brown.
W ramach Child Migrants Programme z rodzin zabierano dzieci w wieku od 3 do 14 lat, czasem rodzeństwa, niektóre z nich okłamywano, że są sierotami. W domach dziecka, do których trafiały, zdarzały się przypadki znęcania i wykorzystywania seksualnego.
Przesiedlone dzieci często pracowały jako robotnicy na farmach, a urzędnicy specjalnie zmieniali ich nazwiska i daty urodzenia, aby uniemożliwić połączenie rodzin.
Oficjalnie miało to zapewnić im lepsze warunki życia.
Chcą zagoić rany
- Wszystkie te dzieci,
Nie możemy zmienić historii, ale wierzę, że stawiając czoło błędom przeszłości, możemy pokazać, iż jesteśmy zdeterminowani zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zagoić rany Gordon Brown
- Przykro nam, że trwało to tak długo, zanim nastąpił ten ważny dzień i zanim przeproszono w sposób pełny i bezwarunkowy, co słusznie się należało - mówił Brown.
Brown zapowiedział, że utworzony zostanie wart 6 milionów funtów fundusz, który ma pomóc w odnalezieniu się rozdzielonych rodzin. - Nie możemy zmienić historii, ale wierzę, że stawiając czoło błędom przeszłości, możemy pokazać, iż jesteśmy zdeterminowani zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zagoić rany - oświadczył.
Australijczycy już przeprosili
Zdaniem dyrektor organizacji Child Migrants Trust Margaret Humphreys do przeprosin doszło tak późno, ponieważ wypierano się tych działań. - Myślę, że najokrutniejsze było oszukiwanie setek 4,5,6,7-latków, że ich rodzice nie żyją, że ich kraj ich nie chce - powiedziała Humphreys.
W listopadzie 2009 roku za cierpienia przymusowo przesiedlonych dzieci przeprosił premier Australii Kevin Rudd.
Źródło: PAP