Bronił opozycji, nie jest już adwokatem


Adwokat Paweł Sapiołka należał do grupy odważnych prawników, którzy zdecydowali się bronić opozycjonistów aresztowanych po wyborach prezydenckich w grudniu. Teraz przypłacił to adwokaturą. Mińskie kolegium adwokackie wykluczyło go ze swoich szeregów.

Sapiołka był obrońcą trzech aresztowanych opozycjonistów: byłego kandydata na prezydenta Andreja Sannikaua oraz Pawła Siewiarynca i Źmiciera Daszkiewicza - podało w piątek Radio Swaboda.

Władza nie wybacza

Decyzja kolegium zapadła po rozpatrzeniu wniosku Ministerstwa Sprawiedliwości. Wykluczenie Sapiołki oznacza, że nie będzie się mógł zajmować działalnością adwokacką, a Sannikau, Siewiaryniec i Daszkiewicz tracą obrońcę. Sapiołka w wypowiedzi dla Radia Swaboda nie chciał mówić o przyczynach decyzji kolegium. Powiedział, że inicjatywa wyszła od szefa KGB i Ministerstwa Sprawiedliwości i jego zdaniem jest związana z tym, że bronił Sannikaua i Siewiarynca.

Sannikau i Siewiaryniec przebywają w areszcie śledczym KGB. Postawiono im zarzuty w sprawie o masowe zamieszki. Za udział w nich grozi do ośmiu lat więzienia, za organizację - do 15 lat. Daszkiewiczowi, liderowi opozycyjnego Młodego Frontu, postawiono zarzuty o złośliwe chuligaństwo. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Centrum obrony praw człowieka Wiasna przypomina, że Sapiołka był wcześniej obrońcą przedsiębiorcy Mikoły Autochowicza, oraz członków niezarejestrowanej organizacji Partnerstwo. - Bronił w sądach wielu więźniów politycznych, uczestniczył w głośnych sprawach karnych, o których dowiedział się cały świat - pisze Wiasna.

Źródło: PAP