Ambasador Brazylii w Wielkiej Brytanii przeprosił rodzinę zaginionego dziennikarza Doma Phillipsa za przekazanie błędnej informacji o rzekomym odnalezieniu jego ciała, wraz z ciałem towarzysza podróży Bruna Pereiry, w dżungli amazońskiej.
W poniedziałek z rodziną Doma Phillipsa skontaktował się urzędnik brazylijskiej ambasady w Londynie, by poinformować, że ciała dwóch zaginionych mężczyzn zostały odnalezione, przywiązane do drzewa w dżungli amazońskiej. Wkrótce informacje te zdementowała brazylijska policja federalna, która prowadzi poszukiwania w miejscu, gdzie w sobotę wolontariusze wywodzący się z rdzennej ludności odnaleźli rzeczy należące do Phillipsa i Pereiry.
Ambasador przeprasza
We wtorek ambasador Fred Arruda napisał do bliskich Phillipsa, by przeprosić za nieprawdziwą informację. "Jest nam niezmiernie przykro, że ambasada przekazała rodzinie informację, która okazała się być nieprawdziwa" - stwierdził brazylijski dyplomata.
Tłumaczył, że zespół pracujący w ambasadzie został wprowadzony w błąd przez śledczych zajmujących się sprawą. "Akcja poszukiwawcza będzie prowadzona dalej, nie szczędząc wysiłków" - dodał, zapewniając o swym wsparciu dla rodzin zaginionych.
"Obaj wciąż pozostają zaginieni"
Wydawany w Rio de Janeiro dziennik "O Dia" napisał we wtorek, że "obaj wciąż pozostają zaginieni, od ponad tygodnia". Przypomniał, że Phillips i Pereira byli widziani ostatni raz w amazońskiej Dolinie Javari, czyli miejscu, w którym aktywne są rozmaite grupy przestępcze, zarówno narkotykowe, jak i prowadzące nielegalny wyrąb lasów i eksploatację minerałów.
Według dziennika "Folha de S. Paulo" policja stanu Amazonas do wtorkowego wieczora zatrzymała tymczasowo dwie osoby w związku z zaginięciem dziennikarza i przewodnika. W miejscowości Sao Gabriel, z której pochodzi jeden z podejrzanych, funkcjonariusze policji stanowej przeprowadzili we wtorek rewizje.
Źródło: Guardian, PAP