Kandydat na prezydenta Ukrainy Wiktor Janukowycz ostrzegł w poniedziałek przed "bojownikami" m.in. z Polski, którzy udają się do jego kraju przed zaplanowaną w niedzielę drugą turą wyborów prezydenckich. Ich zadaniem miałoby być wsparcie konkurentki Janukowycza - premier Julii Tymoszenko.
Odpowiedzi powinny udzielić obecne władze (rząd Tymoszenko), a jeśli tego nie zrobią, zwołamy pospolite ruszenie i pokażemy im, czym jest naród ukraiński. Wiktor Janukowycz
I dodał: - Zrozumiałe, że są to bojownicy i jadą tu, by przyjść z pomocą Tymoszenko.
Zwoła pospolite ruszenie?
Janukowycz oświadczył, że te niepokojące informacje przekazał już ukraińskiej Straży Granicznej, Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy, oraz MSZ. Zaznaczył, że jego partia nie jest obecnie u władzy i nie może zapobiec destabilizacji, dlatego "piłeczka" jest po stronie władz, złożonych z przywódców Pomarańczowej Rewolucji.
- Odpowiedzi powinny udzielić obecne władze (rząd Tymoszenko), a jeśli tego nie zrobią, zwołamy pospolite ruszenie i pokażemy im, czym jest naród ukraiński - dodał.
Gruziński trop
Przed pierwszą turą wyborów prezydenckich, która odbyła się 17 stycznia, Partia Regionów ostrzegała, że głosowanie ma zostać zerwane przez dwa tysiące obserwatorów z Gruzji, którzy przyjechali wówczas do obwodu donieckiego (wschodnia Ukraina), skąd Janukowycz się wywodzi.
Jego sojusznicy stwierdzili wówczas, że obserwatorzy ci zostali przysłani przez prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego w odpowiedzi na prośbę Julii Tymoszenko. Dowodem miało być opublikowane w internecie nagranie, w którym osoby o głosach przypominających Tymoszenko i Saakaszwilego rozmawiają telefonicznie o gruzińskich obserwatorach.
- Jeśli kierownictwo Gruzji nie udzieli oficjalnych wyjaśnień w tej sprawie, nie wykluczamy przystąpienia do dyskusji nad wprowadzeniem wiz dla gruzińskich obywateli - oświadczył wtedy Leonid Kożara, minister spraw zagranicznych w gabinecie cieni opozycji, której przewodzi Janukowycz.
Janukowycz przed Tymoszenko
W pierwszej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie, która odbyła się 17 stycznia, zwyciężył Wiktor Janukowycz. Poparło go ponad ponad 35 proc. głosujących. Drugie miejsce zajęła Julia Tymoszenko, która zdobyła 25,05 proc. głosów. I to właśnie ta para stoczy ze sobą walkę w drugiej turze wyborów - 7 lutego.
Na trzecim miejscu uplasował się biznesmen Serhij Tyhipko z 13,06 proc.
Źródło: PAP