Kilkadziesiąt milionów osób w Egipcie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Kuwejcie, Arabii Saudyjskiej, Bahrajnie i Katarze mają kłopoty z dostępem do internetu. Powód? Uszkodzenie kabla telekomunikacyjnego na dnie Morza Śródziemnego.
Jak informuje Associated Press do uszkodzenia podmorskiego kabla doszło między egipską Aleksandrią a Palermo we Włoszech.
Internetowy kryzys na Bliskim Wschodzie
Przepustowość łączy internetowych na Bliskim Wschodzie spadła o kilkadziesiąt procent, a niektóre obszary w ogóle zostały pozbawione dostępu do cyberprzestrzeni.
W Egipcie przewiduje się, że minie co najmniej kilka dni, zanim usługi internetowe powrócą do normy. W środę zakłócone było m.in. funkcjonowanie egipskiej giełdy. Trwają gorączkowe poszukiwania alternatywnych łączy, także satelitarnych.
Kłopoty pojawiły się także w w Dubaju - bliskowschodnim centrum biznesowym i turystycznym. Nie funkcjonuje tam jeden z dwóch dostawców usług internetowych.
Problemy także w Indiach
Poważne kłopoty z dostępem do sieci mają także Hindusi. Po przecięciu kabla na dnie Morza Śródziemnego, z Indii napłynęły informacje o 50-60-procentowym spadku przepustowości łączy internetowych w tym kraju.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu