Wstrzymując pomoc wojskową dla Ukrainy, na którą wcześniej wyraził zgodę Kongres Stanów Zjednoczonych, Biały Dom złamał prawo federalne - oświadczyło amerykańskie Biuro Rozliczeń Rządu (GAO).
W niewiążącym prawnie raporcie GAO uznało, że amerykańska konstytucja nie przewiduje wstrzymania pomocy wojskowej zaakceptowanej już przez Kongres w taki sposób, jak zrobił to Biały Dom w przypadku Ukrainy. "Uczciwe stosowanie prawa nie zezwala, by prezydent zastępował swoimi własnymi politycznymi decyzjami prawo, które uchwalił Kongres" - stwierdziło Biuro Rozliczeń Rządu. Dodało, że prezydent ma "ściśle ograniczoną władzę", by wstrzymać środki finansowe. Dotyczyć to ma tylko przewidzianych prawnie okoliczności.
Prezydent USA odblokował pomoc 11 września ubiegłego roku. Utrzymuje on, że zgodził się na odblokowanie pomocy militarnej dla Ukrainy, ponieważ jego administracja uzyskała zapewnienie od nowych władz w Kijowie, że pomoc ta nie zostanie zmarnowana z powodu korupcji.
Pelosi: Biały Dom i administracja złamały prawo
Jeden z dwóch przegłosowanych w grudniu przez Izbę Reprezentantów USA artykułów impeachmentu prezydenta USA Donalda Trumpa oskarża go o nadużycie władzy. Z parlamentarnego śledztwa wynika, że amerykański przywódca miał wywierać presję na władze w Kijowie, by te ogłosiły śledztwo w sprawie gazowej firmy Burisma. Zatrudniony był w niej Hunter Biden, syn Joe Bidena, faworyta demokratów do zmierzania się z Trumpem w tegorocznych wyborach prezydenckich.
Elementem tej presji - jak przekazał sygnalista oraz świadkowie - było wstrzymanie przez Biały Dom wartej 391 mln dolarów pomocy wojskowej dla Ukrainy. Demokraci uważają, że było to jaskrawym przykładem wykorzystywania przez Trumpa urzędu prezydenta do celów osobistych.
- Biuro Zarządzania i Budżetu (Office of Management and Budget - OMB), Biały Dom i administracja złamały prawo - oceniła, komentując raport, szefowa Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. Wnioski GAO - argumentują demokraci - pokazują, że konieczne są przesłuchania świadków podczas senackiego procesu Trumpa.
Lider republikańskiej większości w Senacie Mitch McConnell uznaje, że senatorzy powinni rozważać jedynie dowody zgromadzone w trakcie śledztwa Izby Reprezentantów. Wielu republikanów utrzymuje, że wszystkie strony przedstawiły już swoje stanowiska w sprawie, a w procesie nie ma już konieczności wzywania świadków.
Senat zajmie się artykułami impeachmentu
Izba Reprezentantów USA przegłosowała w grudniu 2019 roku dwa artykuły impeachmentu Trumpa, zarzucając mu nadużycie władzy i utrudnianie pracy Kongresu. Tym samym prezydent został postawiony w stan oskarżenia. O losie jego dalszej prezydentury decydować będzie Senat, gdzie w czwartek formalnie przedstawiono treść artykułów, a właściwy proces rozpocznie się we wtorek.
Do usunięcia Trumpa z urzędu potrzeba większości dwóch trzecich głosów w Senacie, czyli co najmniej 67. Z uwagi na przewagę republikanów w izbie wiele wskazuje, że prezydent zostanie uniewinniony.
Źródło: PAP