- Mam nadzieję, że wszystkie nadzieje się spełnią - powiedziała Elżbieta Bieńkowska reporterowi TVN24 w pierwszym dniu swojego urzędowania w Komisji Europejskiej. Przez najbliższe pięć lat była wicepremier będzie zajmowała się w Brukseli rynkiem wewnętrznym i przemysłem.
- Jestem trochę stremowana, ale tak pozytywnie. Mam nadzieję, że wszystkie te oczekiwania, które Europa pokłada w Polsce, się spełnią - zaznaczyła Bieńkowska w rozmowie z Maciejem Sokołowskim.
Przyznała, że stresuje się nową funkcją. - Zaczynam nową pracę, ale to nie jest pierwszy raz w moim życiu - podkreśliła.
Tusk tuż obok
Bieńkowska będzie pracowała w budynku, który jest naprzeciwko nowej siedziby Donalda Tuska - dzieli je tylko ulica. - Jak ostatnio rozmawialiśmy ponad miesiąc temu, to Donald Tusk powiedział, że ta ulica jest jak morze, to nie jest tak, że jesteśmy bardzo blisko - oceniła.
Dodała, że nie liczy na taryfę ulgową od nowego przewodniczącego Rady Europejskiej. - Między nami na pewno będzie dobrze, ale współpraca pomiędzy przewodniczącym Rady a komisją czasami jest trudna - stwierdziła.
Na razie przeprowadzki nie będzie
Unijna komisarz ds. rynku wewnętrznego powiedziała, że na razie nie planuje przeprowadzać się do Brukseli. - Rodzina zostaje w Polsce, siedem lat tak żyjemy, zobaczymy, czy w takim dystansie też da się to pogodzić. Ja jednak muszę mieć gdzieś dom, mój dom jest tam, w Mysłowicach. Będę starała się na weekendy wracać. Nie mówię, że na sto procent się nie przeprowadzę, ale na pewno do końca tego roku szkolnego nie - podkreśliła.
Dodała, że w Brukseli nie ma jeszcze "swojego kąta". - Mieszkam w tej chwili w hotelu, nie mam tu jeszcze mieszkania, ale z tego co wiem, żaden z nowych komisarzy jeszcze nie ma. Przede mną pięć lat, więc jeszcze z miesiąc czy dwa mogę tak pomieszkać - mówiła.
Bieńkowska zaznaczyła, że samo miasto zna bardzo dobrze. - Byłam tu 16 lat temu w ramach programu dla krajów, które nie są w UE, mieszkałam tu 3-4 tygodnie, ale wtedy mi się nie podobało. W ostatnich latach też często bywałam w Brukseli, więc nie jest to dla mnie nic nadzwyczajnego. Natomiast nigdy nie pracowałam w instytucjach europejskich, więc dla mnie jest to zagdaka - stwierdziła.
Autor: eos\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24