Niemały dyplomatyczny zgrzyt miał miejsce podczas wizyty wiceprezydenta USA Joe Bidena w Izraelu. Dokładnie w czasie, gdy Biden spotykał się z izraelskimi przywódcami, ministerstwo spraw wewnętrznych Izraela ogłosiło plany budowy nowych domów dla żydowskich osadników we Wschodniej Jerozolimie. Izraelczycy już przeprosili za "gafę".
Jak podało izraelskie MSW, budynki powstaną w dzielnicy Ramat Szlomo zamieszkanej przez ortodoksyjnych żydów. To wbrew opinii Amerykanów, którzy od miesięcy przekonują Tel Awiw do wycofania się z planów budowy osiedli.
W tej sytuacji nie dziwi reakcja Bidena. - Potępiam decyzję rządu Izraela o dalszym planowaniu nowych jednostek mieszkalnych - oznajmił wiceprezydent w pisemnym
To właśnie ten rodzaj kroków, jaki osłabia zaufanie, którego właśnie teraz potrzebujemy Joe Biden
Skrytykował w nim "treść i moment" ogłoszenia decyzji i wskazał, że zbiegła się ona z inicjatywą izraelsko-palestyńskich rozmów pokojowych za pośrednictwem USA. - To właśnie ten rodzaj kroków, jaki osłabia zaufanie, którego właśnie teraz potrzebujemy - zauważył.
Decyzję Izraela potępiono także w Waszyngtonie. Rzecznik Białego Domu Robert Gibbs powiedział, że stanowisko prezydenta USA Baracka Obamy w tej sprawie jest znane zarówno Izraelowi, jak i Palestyńczykom.
Palestyńczycy się skarżą
Również główny palestyński negocjator Saeb Erekat uważa, że decyzja Izraelczyków niszczy zaufanie potrzebne podczas negocjacji prowadzonych za pośrednictwem USA, na które obie strony zgodziły się w ubiegłym tygodniu.
Uczestniczyć w nich będzie specjalny amerykański wysłannik na Bliski Wschód George Mitchell. Do podjęcia działań w reakcji na ogłoszenie przez Izrael budowy nowych domów wezwał też Ligę Arabską prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas.
Abbas poprosił szefa Ligi Arabskiej Amra Mussę o uruchomienie kontaktów w celu przedyskutowania sprawy budowy nowych domów przez Izrael - wyjaśnia
To nie powinno się było wydarzyć podczas wizyty amerykańskiego wiceprezydenta (...) Doszło do kłopotliwej sytuacji i teraz musimy przepraszać za poważną gafę Izaak Herzog
Abbas i Mussa mówili o "niezwłocznych i odpowiednich krokach politycznych w celu odpowiedzenia na izraelskie prowokacje" - głosi oświadczenie. Plany budowy osiedli potępił też sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.
Przepraszają za "gafę"
W środę zareagowali Izraelczycy. Izraelski minister spraw i ubezpieczeń społecznych Izaak Herzog przeprosił za ogłoszenie planu budowy dzień wcześniej.
- To nie powinno się było wydarzyć podczas wizyty amerykańskiego wiceprezydenta - powiedział Herzog izraelskiej rozgłośni wojskowej. - Doszło do kłopotliwej sytuacji i teraz musimy przepraszać za poważną gafę - dodał.
Drażliwa sprawa Jerozolimy
Palestyńczycy domagają się zaprzestania rozbudowy osiedli, uznając to za warunek wznowienia negocjacji pokojowych zawieszonych w 2008 roku. Dotychczas premier Izraela Benjamin Netanjahu zgodził się tylko na częściowe zamrożenie rozbudowy, nie obejmujące Wschodniej Jerozolimy.
Stany Zjednoczone uważają, że kontynuując rozbudowę, Izrael spowalnia proces pokojowy.
Wschodnia Jerozolima została zajęta przez wojska izraelskie w rezultacie wojny w czerwcu 1967 r. Od tego czasu powstały tam nowe dzielnice, zamieszkane przez ponad 200 tys. Izraelczyków.
Aneksja nie została nigdy uznana przez społeczność międzynarodową. Sytuację dodatkowo komplikuje to, iż Palestyńczycy chcą właśnie tam ulokować stolicę swojego przyszłego państwa.
Niezmienne stanowisko wobec Iranu
Niezależnie od krytyki w sprawie osiedli Biden zapewniał we wtorek izraelskich polityków, że Waszyngtonowi zależy na bezpieczeństwie tego kraju oraz na zapobieżeniu budowie broni atomowej przez Iran.
Dodał, że amerykańska mediacja w rozmowach izraelsko-palestyńskich jest "prawdziwą okazją" na pokój. - Stany Zjednoczone zawsze będą stały po stronie tych, którzy dla pokoju podejmują ryzyko - zapewnił Biden.
Źródło: PAP