Rząd Ukrainy musiał odpowiedzieć na prowokacje, do których dochodzi na wschodzie kraju - oświadczył rzecznik Białego Domu Jay Carney w reakcji na zbrojną operację sił ukraińskich przeciwko prorosyjskim separatystom.
Na konferencji prasowej rzecznik Jay Carney zaznaczył, że ukraińskie władze są odpowiedzialne za utrzymanie porządku w swym kraju, "a prowokacje na wschodzie Ukrainy tworzą sytuację, na którą rząd musi odpowiedzieć".
Sytuację z działaniami separatystów rzecznik określił jako "nie do utrzymania", ale wezwał równocześnie do powściągliwości i podjęcia "wszelkich niezbędnych środków ostrożności". Carney dodał, że władze Stanów Zjednoczonych "poważnie rozważają" wprowadzenie nowych sankcji przeciwko Rosji. Nie rozważają jednak wysłania na Ukrainę broni.
Waszyngton szykuje nowe sankcje
Także rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Stanu Jen Psaki poinformowała, że USA razem ze swoimi europejskimi sojusznikami przygotowują nowe sankcje związane z sytuacją na Ukrainie.
Nie powinny one jednak zostać przyjęte przed zaplanowanymi na czwartek w Genewie rozmowami sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego z partnerami z Rosji, Ukrainy i UE. Niektórzy przedstawiciele administracji USA uważają, że należy poczekać, gdyż ogłaszanie nowych sankcji może zaszkodzić próbom szukania dyplomatycznego rozwiązania kryzysu ukraińskiego. Psaki dodała, że Kerry rozmawiał we wtorek przez telefon z szefami dyplomacji Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii.
Operacja specjalna
Ukraińskie siły rządowe odbiły we wtorek z rąk separatystów lotnisko w Kramatorsku. Po godzinie 15 czasu polskiego media donosiły, że nad miastem krążą na niewielkich wysokościach myśliwce, a na lotnisku słychać strzały. Świadkowie mówili, że siły ukraińskie wkroczyły także do położonego nieopodal Słowiańska. Ludzie widzieli tam 500-osobową kolumnę wojsk MSW, 20 transporterów opancerzonych oraz dwa helikoptery. Później okazało się, że kolumna i pojazdy znajdują się 40 km od Słowiańska. Z dziennikarzami rozmawiał tam dowódca specjalnej operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy, generał Wasyl Krutow.
Autor: kg\mtom / Źródło: PAP