"Uznajcie swoją porażkę i zaakceptujcie wolę narodu!" - ponad 140 białoruskich pisarzy, w tym noblistka Swiatłana Aleksijewicz, zaapelowało w liście otwartym do władz w Mińsku, by położyły kres przemocy i zastraszaniu ludzi. Ostrzegają przed spadkiem Białorusi "na dno rankingu cywilizacyjnego".
"My, białoruscy pisarze, jesteśmy poważnie zaniepokojeni, że w ciągu ostatnich 100 dni w naszym kraju zauważalna jest ciągła eskalacja przemocy ze strony organów ścigania i mianowanych przez administrację przedstawicieli w stosunku do obywateli biorących udział w pokojowych protestach. Żadne z państw europejskich nie znało takiej skali masowych represji od ponad czterdziestu lat. W ciągu tych 100 dni aresztowano około trzydziestu tysięcy osób, ponad cztery tysiące osób zostało okaleczonych, wszczęto około tysiąca spraw karnych bez uzasadnienia, a osiem osób zmarło" - przytacza fragment otwartego listu białoruska sekcja Radia Swoboda.
"Państwo ignoruje podstawowe prawa człowieka. Nie wszczęto żadnych spraw karnych przeciwko osobom odpowiedzialnym za zabójstwa i okaleczenia. Dozwolone jest bicie więźniów, którzy mają związane ręce, czego zabrania międzynarodowa praktyka prawna, nawet w stosunku do jeńców wojennych. Władze kraju wydały bezpośrednie instrukcje dotyczące wyrzucania studentów z uczelni i zwalniania wszystkich pracowników, którzy nie zgadzają się z polityką państwa, co jest bezpośrednim naruszeniem obowiązującej Konstytucji Republiki Białorusi" - podkreślili pisarze.
Sygnatariusze listu otwartego podkreślili, że "eskalacja przemocy, poszerzenie przestrzeni bezkarności, pozbawianie Białorusinów podstawowych praw konstytucyjnych, prowadzi do głębokiego długotrwałego kryzysu narodowego we wszystkich sferach życia publicznego: niewypłacalności gospodarczej, międzynarodowej izolacji, spadku Białorusi na dno rankingu cywilizacyjnego".
"Chylimy czoła przed odwagą i wytrwałością Białorusinów, składamy kondolencje wszystkim, którzy cierpieli i stracili krewnych, apelujemy do władz, szefów struktur państwowych, trzeźwo myślących urzędników z żądaniem: zanim pogrążycie kraj w otchłani przemocy i ogólnego kryzysu - natychmiast zaprzestańcie masowych represji, zastraszania ludzi, którzy chcą zmian, przyznajcie się do swojej porażki i zaakceptujcie wolę narodu" - napisano w liście otwartym, podpisanym jak dotąd przez 140 literatów na czele z noblistką Swiatłaną Aleksijewicz, zamieszczonym na stronie niezależnego Związku Pisarzy Białoruskich.
Źródło: Radio Swoboda, lit-bel.org