"Prędzej piekło zamarznie". Litwa odpowiada w sprawie Cichanouskiej

Źródło:
PAP
Cichanouska o przyszłości protestów na Białorusi podczas spotkania Klubu Wyborczej. "Kocioł kipi. W końcu przykrywkę wysadzi"
Cichanouska o przyszłości protestów na Białorusi podczas spotkania Klubu Wyborczej. "Kocioł kipi. W końcu przykrywkę wysadzi"Wyborcza.pl
wideo 2/3
Cichanouska o przyszłości protestów na Białorusi podczas spotkania Klubu Wyborczej. "Kocioł kipi. W końcu przykrywkę wysadzi"Wyborcza.pl

Wysiłki władz Białorusi w sprawie ekstradycji przebywającej na Litwie Swiatłany Cichanouskiej mogą okazać się nadaremne. Wilno nie wyda opozycjonistki. - Prędzej piekło zamarznie, niż podejmiemy się rozpatrywania wniosku o ekstradycję Cichanouskiej – oznajmił szef litewskiego MSZ Gabrielius Landsbergis.

- Litwa była i pozostanie murem, za którym znajdą schronienie wszystkie siły demokratyczne prześladowane przez reżimy - zapewnił Gabrielius Landsbergis, komentując wniosek władz Białorusi o wydaniu Cichanouskiej, która od ponad pół roku przebywa na Litwie.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Szef litewskiej dyplomacji podkreślił że każdy, kto znalazł azyl na Litwie, może czuć się bezpiecznie, być pewnym, że "nie zostanie wydany reżimom ani z powodu swej walki o demokrację, ani z powodu walki o wolność słowa czy wyznania". - Reżimowi na Białorusi możemy natomiast powiedzieć, że prędzej piekło zamarznie, niż podejmiemy się omawiania wszystkich jego żądań - oznajmił Landsbergis.

Swiatłana CichanouskaDAINA LE LARDIC/UE

Wniosek z Mińska

Prokuratura Generalna Białorusi w piątek skierowała do władz Litwy wniosek o wydanie byłej kandydatki na prezydenta Białorusi Swiatłany Cichanouskiej w celu pociągnięcia jej "do odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciwko systemowi rządzenia, bezpieczeństwu publicznemu i państwu".

Prokuratura Generalna Litwy twierdzi, że nie może wypowiadać się na temat tego, czy otrzymała taki wniosek z Białorusi, gdyż "taka jest zasada współpracy międzynarodowej".

Wymuszony wyjazd

Cichanouska po wyborach prezydenckich na Białorusi z 9 sierpnia 2020 roku, których zwycięzcą został ogłoszony Alaksandr Łukaszenka, zmuszona była wyjechać na Litwę. Jeszcze przed wyborami na Litwę zostały przewiezione jej dzieci.

Opozycja białoruska i państwa Zachodu są przekonane, że wyniki wyborów prezydenta Białorusi zostały sfałszowane. Po wyborach odbywają się w tym kraju protesty zwolenników opozycji. Reżim tłumi je w brutalny sposób.

Lojalne wobec reżimu Łukaszenki organa bezpieczeństwa ogłosiły, że "są w posiadaniu informacji o tym, że osoby z najbliższego otoczenia Cichanouskiej przygotowują masowe zamieszki oraz zagarnięcie budynków instytucji państwowych na terytorium Homla". Cichanouska w komunikacie, który cytuje w piątek agencja BNS, podkreśla, że zawsze opowiadała się za metodami pokojowymi.

"W ramach kampanii przedwyborczej oraz w trakcie trwających kilka miesięcy protestów powyborczych ekipa Swiatłany Cichanouskiej utrzymywała i nadal utrzymuje kontakty z mnóstwem Białorusinów. Część z nich zawsze była i nadal pozostaje zorientowana na radykalne środki, jednak Swiatłana Cichanouska nigdy nie uczestniczyła w tworzeniu takich planów" – napisano w komunikacie biura opozycjonistki.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: DAINA LE LARDIC/UE

Tagi:
Raporty: