Reżim Alaksandra Łukaszenki uderzył w kolejne niezależne media nadające na Białorusi. Zablokowany został dostęp do portali niemieckiego nadawcy Deutsche Welle i utworzonego przez Radio Wolna Europa kanału telewizyjnego Nastojaszczeje Wriemia oraz białoruskiego tygodnika "Nowy Czas".
Powodem - jak podała państwowa agencja BiełTA - jest rozpowszechnianie linków materiałów uznanych za "ekstremistyczne". Na początku tego roku państwowy kolporter Biełsojuzpeczat odmówił dystrybucji ukazującego się od 2002 roku i skierowanego do czytelników o liberalnych poglądach tygodnika, rozwiązując umowę bez podania przyczyny.
W marcu rozpowszechniany jedynie poprzez prenumeratę tygodnik otrzymał pisemne ostrzeżenie z ministerstwa informacji dotyczące czterech opublikowanych artykułów. Po nowym ostrzeżeniu resort cofnął rejestrację tytułu i zakazał jego wydania, drukowania odmówiły wszystkie białoruskie drukarnie. Od tamtej pory "Nowy Czas", aż do najnowszej decyzji władz, publikował treści na stronie internetowej i na portalach społecznościowych.
20 października niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Białorusi poinformowało, że w redakcji tygodnika funkcjonariusze dokonali rewizji. Redaktor naczelna pisma Aksana Kolb i jeden z dziennikarzy zostali zabrani do Komitetu Śledczego. Ich sprzęt został skonfiskowany.
Długa lista represji
Po wyborach prezydenckich 9 sierpnia 2020 roku dziennikarze na Białorusi spotkali się z niespotykaną jak dotąd skalą represji, której wynikiem było zamknięcie szeregu portali lub zakończenie publikacji w niektórych mediach.
Skala represji jest tak duża, że gdybyśmy wymienili wszystkie przypadki, tekst okazałby się absurdalnie obszerny: w tym czasie setki dziennikarzy przeszło przez aresztowania, wielu z nich trafiło (i nadal jest) w więzieniach i koloniach karnych, a wiadomości o rewizjach w redakcjach już dawno przestały być postrzegane jako coś niezwykłego - napisał zarejestrowany na Łotwie portal zerkalo.io - dawniej TUT.by, również zdelegalizowany przez reżim w Mińsku.
Źródło: BiełTA, zerkalo.io
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock