Zarzuty spisku w celu przejęcia władzy oraz utworzenia formacji ekstremistycznej i kierowania nią usłyszeli Maryja Kalesnikawa i Maksim Znak. To opozycjoniści i współpracownicy Wiktara Babaryki, którego nie dopuszczono do udziału w wyborach prezydenckich w 2020 roku.
O nowych zarzutach wobec współpracowników biznesmena Wiktara Babaryki poinformowało Radio Swaboda, powołując się między innymi na adwokata Znaka, Dzmitryja Łajeuskiego. Babaryka nie został dopuszczony do udziału w zeszłorocznych wyborach na Białorusi.
Kalesnikawa, Znak, Babaryka, a także wielu współpracowników byłego biznesmena i kandydatki opozycji w zeszłorocznych wyborach prezydenckich Swiatłany Cichanouskiej przebywają w areszcie w związku z toczącymi się przeciwko nim postępowaniami karnymi. Zostali oni uznani za więźniów politycznych. W sumie jest ich na Białorusi 246 – podaje centrum obrońców praw człowieka Wiasna.
Kalesnikawa i Znak byli pracownikami sztabu Babaryki, byłego bankiera, który zamierzał wystartować w wyborach, lecz w czerwcu ubiegłego roku został oskarżony o malwersacje finansowe i od tego czasu przebywa w areszcie. Oboje dołączyli potem do ekipy Cichanouskiej, a po jej przymusowej emigracji weszli w skład prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej.
Wcześniej Kalesnikawa i Znak oraz inni członkowie Rady Koordynacyjnej usłyszeli zarzut "wzywania do działań przynoszących szkodę bezpieczeństwu Białorusi".
Źródło: PAP