Poczobut: dyrektorka Polskiej Szkoły w Brześciu zatrzymana, została przewrócona na ziemię

Źródło:
PAP, TVN24
Poczobut: dyrektorka Polskiej Szkoły w Brześciu została zatrzymana na granicy przez białoruskie służby specjalne
Poczobut: dyrektorka Polskiej Szkoły w Brześciu została zatrzymana na granicy przez białoruskie służby specjalneTVN24
wideo 2/4
Poczobut: dyrektorka Polskiej Szkoły w Brześciu została zatrzymana na granicy przez białoruskie służby specjalneTVN24

Dyrektorka Polskiej Szkoły w Brześciu Anna Paniszewa została zatrzymana w piątek po powrocie z Polski na Białoruś - przekazał w rozmowie z TVN24 dziennikarz Andrzej Poczobut, działacz mniejszości polskiej na Białorusi. - Reżimowe media wrzuciły do internetu filmik, na którym widać, jak ona awanturuje się z milicjantami i słychać, jak ona mówi, że została przewrócona na ziemię - powiedział Poczobut.

Jak powiedział w sobotę w TVN24 Andrzej Poczobut, Paniszewa została zatrzymana na granicy przez białoruskie służby specjalne. - Reżimowe media wrzuciły do internetu filmik, na którym widać, jak ona awanturuje się z milicjantami i słychać, jak ona mówi, że została przewrócona na ziemię - dodał.

Odniósł się w ten sposób do nagrania, które również zamieścił w mediach społecznościowych, a które ma przedstawiać zatrzymaną Annę Paniszewą.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Kadr z nagrania, które według Andrzeja Poczobuta ma przedstawiać zatrzymaną Annę Paniszewątwitter.com/poczobut

W sobotę rano Poczobut napisał na Twitterze, że według nieoficjalnych informacji "Paniszewa, która w trakcie zatrzymania została przewrócona na ziemie i skuta kajdankami, prowadzi w areszcie strajk głodowy". "Jest podejrzana o rozpalanie waśni na tle narodowym. Grozi od 5 do 12 lat więzienia" - dodał.

W piątek o przypuszczalnym zatrzymaniu Paniszewej informował portal tut.by, pisząc, że może mieć to związek ze sprawą karną dotyczącą "heroizacji przestępców wojennych". Portal pisał, że Paniszewa jechała na Białoruś z Polski autokarem.

"To jest ta sama sprawa, te same zarzuty są sformułowane"

W czwartek białoruskie MSW poinformowało o zatrzymaniu w Brześciu 43-letniego współzałożyciela organizacji Polska Szkoła w ramach postępowania karnego w sprawie "heroizacji przestępców wojennych".

Poczobut pytany w sobotę w TVN24, czy zarzut dla dyrektor Polskiej Szkoły w Brześciu będzie brzmiał tak samo, odpowiedział: - To jest ta sama sprawa, te same zarzuty są sformułowane.

Protesty na Białorusi TUT.by

- Według białoruskich władz heroizacją przestępców wojennych i rehabilitacją nazizmu jest przywoływanie pamięci o żołnierzach wyklętych, o podziemiu antykomunistycznym. Władze propagandowo wykorzystują postać Romualda Rajsa, pseudonim Bury - mówił Poczobut.

Oddział polskiego podziemia niepodległościowego, na czele którego stał kapitan Romuald Rajs "Bury", spacyfikował w 1946 roku kilka wsi w okolicach Bielska Podlaskiego, zamieszkiwanych przez prawosławną ludność pochodzenia białoruskiego. Zginęło wówczas 79 osób, w tym dzieci.

- W Brześciu na imprezie, która stała się podstawą dla wszczęcia postępowania karnego, to wiem od ludzi, którzy brali bezpośrednio udział w tej imprezie, nie był wspominany "Rajs", ani nie było mowy o Narodowym Zjednoczeniu Wojskowym [organizacji, w ramach której działał oddział kapitana Rajsa - przyp. red.], tam wspominano lokalne brzeskie organizacje, które działały na terenie ziemi brzeskiej w latach 40. I chodziło nie tyle o podziemie zbrojne, co o Związek Obrońców Wolności, organizację konspiracyjną, młodzieżową, która nawet walki nie prowadziła poza agitacją - dodał.

Wszczęto postępowanie

Wszczęcie postępowania w tej sprawie ogłosiło w środę biuro prasowe prokuratury obwodu brzeskiego w związku z - jak podano - wydarzeniem zorganizowanym w pomieszczeniu wynajętym przez Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych i Szkołę Polską. Według prokuratury 28 lutego zorganizowano tam "nielegalną imprezę masową" z udziałem osób niepełnoletnich i młodzieży. "Ubrani w narodowe mundury polskiej organizacji harcerskiej młodzi ludzie śpiewali pieśni i czytali wiersze wysławiające przestępców wojennych, w tym Romualda Rajsa, znanego pod pseudonimem 'Bury'" - podała prokuratura.

W czwartek Paniszewa w mediach społecznościowych oceniła oskarżenia wysuwane przez prokuraturę jako "wymyślone" i oceniła, że sprawa ma na celu likwidację Polskiej Szkoły.

Białoruscy dyplomaci wydaleni z Polski

We wtorek białoruskie ministerstwo spraw zagranicznych poleciło polskiemu konsulowi w Brześciu Jerzemu Timofiejukowi opuścić Białoruś w związku z jego udziałem w wyżej wymienionym wydarzeniu. W odpowiedzi Polska uznała w środę za persona non grata dyplomatę z ambasady republiki Białorusi w Warszawie. Dzień później z kolei białoruskie MSZ poleciło, by dwóch polskich dyplomatów - konsul generalny w Grodnie i konsul z tej samej placówki - w ciągu 48 godzin opuściło terytorium Białorusi.

"Wobec kontynuacji nieprzyjaznych gestów Mińska wobec polskich dyplomatów, w ramach zasady wzajemności, MSZ RP podjął decyzję o wydaleniu Konsul Generalnej RB w Białymstoku oraz konsula RB z placówki w Warszawie" - napisał w piątek na Twitterze wiceszef polskiej dyplomacji Marcin Przydacz.

CZYTAJ WIĘCEJ: Białoruscy dyplomaci wydaleni z Polski. "Długo oczekiwany odjazd pani konsul. Musieliśmy ją pożegnać" >>>

Autorka/Autor:js//now

Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TUT.by