Ciężarówka wyładowana stalowymi belkami wjechała w poniedziałek wieczorem w tłum ludzi na jarmarku świątecznym w Berlinie. Samochód miał polskie tablice rejestracyjne, kontakt z jej kierowcą, Polakiem, został utracony kilka godzin wcześniej. Niemiecka policja podejrzewa, że ciężarówka mogła została ukradziona. Osoba, która wbiła się ciężarówką w ludzi, uciekła z miejsca wypadku, ale została schwytana. Nieznana jest jej narodowość, ani tożsamość. W kabinie znaleziono także zwłoki innej osoby - niemiecka policja potwierdziła, że to Polak. Bilans ofiar mówi o dwunastu zabitych i około 50 rannych. Niemieckie władze uruchomiły specjalne infolinie: +49 30 5402 4111 oraz 030 54023 111. Trwa wydanie specjalne w TVN24 BiS.
Reporterka TVN24 Alicja Rucińska jest w Berlinie:
Niemiecka policja uruchomiła platformę, gdzie można wysłać zdjęcia i filmy z ataku w Berlinie.
Please send hints by video & photo concerning the occurrences of #Breitscheidplatz to the following upload portal: https://t.co/Ou6oaeMJCa
— PolizeiBerlinEinsatz (@PolizeiBerlin_E) December 20, 2016
Policja jest zdania, że w Berlinie doszło do zamachu terrorystycznego
"Nasi śledczy są zdania, że ciężarówka celowo wjechała w tłum na jarmarku świątecznym na Breitscheidplatz" w Berlinie - podała niemiecka policja
Według dotychczasowych ustaleń niemieckiej policji, Polak znaleziony w ciężarówce nie kierował pojazdem.
Media w Niemczech donoszą, że - mimo późnej pory - w pobliżu miejsca tragedii wiele osób stawia świeczki lub składa kwiaty.
Niemiecka policja informuje, że podawany przez nią wcześniej numer 0331 505950 jest niedostępny. Można natomiast dzwonić na drugą infolinię: 030 54023 111.
PILNE: Na oficjalnym koncie niemieckiej policji pojawiła się informacja, że martwy mężczyzna znaleziony w ciężarówce to obywatel Polski.
#Ermittlungsstand: Bei dem im LKW am #Breitscheidplatz tot aufgefundenen Mann handelt es sich um einen polnischen Staatsbürger.— PolizeiBerlinEinsatz (@PolizeiBerlin_E) 20 grudnia 2016
Niemiecka policja uruchomiła drugą infolinię, dzięki której można uzyskać informacje na temat poszkodowanych: 0331 505950.
Mężczyzna podejrzany o prowadzenie ciężarówki, która wjechała w tłum ludzi w Berlinie, prawdopodobnie przyjechał do Niemiec w lutym jako uchodźca - poinformowała w nocy z poniedziałku na wtorek agencja dpa, powołując się na źródła w organach bezpieczeństwa. Według dpa wiele wskazuje na to, że po przyjeździe do Niemiec mężczyzna - Pakistańczyk lub Afgańczyk - został zarejestrowany jako uchodźca. Wcześniej dziennik "Die Welt" poinformował, że podejrzany to uchodźca z Pakistanu.
Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 12 - poinformowała przed chwilą berlińska policja. Dodano, że w szpitalach przebywa 48 osób, część z nich jest w ciężkim stanie.
Agencja Reutera pisze, że ostatni bilans rannych podany do wiadomości w nocy z poniedziałku na wtorek mówi o hospitalizowanych 45 osobach.
Rzecznik niemieckiej policji Thomas Neuendorf nie potwierdził w nocy z poniedziałku na wtorek informacji podanych przez niemieckie media, że martwym pasażerem znalezionym w szoferce ciężarówki, która wjechała w tłum w Berlinie, jest Polak. - Dotychczas wiemy, że jedną z osób, które zginęły, jest pasażer ciężarówki. Kierowca uciekł. Osoba podejrzana została zatrzymana w pobliżu, znajduje się obecnie na komendzie i jest przesłuchiwana. Jako policja nie podajemy obecnie żadnych informacji o narodowości ani o okolicznościach i osobach - powiedział rzecznik dziennikarzom w Berlinie.
Szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere powiedział w poniedziałek w wywiadzie dla telewizji ARD, że w przypadku zajścia z ciężarówką, która wjechała w tłum na jarmarku świątecznym w Berlinie, zachowuje powściągliwość, lecz wiele przemawia za zamachem.
- Nie chciałbym jeszcze w tej chwili mówić o zamachu, ale wiele za tym przemawia - powiedział de Maiziere.
Szef MSW zapowiedział, że wspólnie z władzami Berlina będzie wyjaśniał sprawę. - O kulisach i przebiegu nie wiemy jeszcze nic ostatecznego - zastrzegł polityk CDU.
De Maiziere zaapelował o danie policji kilku godzin na prowadzenie śledztwo. Będziemy pracowali na pełnych obrotach przez całą noc - zapewnił.
Prezydent elekt USA Donald Trump potępił atak na jarmark świąteczny w Berlinie. Powiązał wydarzenia w niemieckiej stolicy z "islamskim terroryzmem", choć niemieckie władze oficjalnie nie podały odpowiedzialnych za ten wypadek.
Burmistrz Berlina Michael Mueller i szef resortu spraw wewnętrznych Andreas Geisel poinformują we wtorek o szczegółach rzekomego zamachu, w którym w poniedziałek w Berlinie zginęło co najmniej 9 osób. Policja i straż pożarna zapowiedziały, że do tego czasu nie będą się wypowiadać.
Spotkanie z dziennikarzami odbędzie się w południe - poinformował zastępca rzecznika berlińskiego rządu Bernhard Schodrowaki. Na pytania będzie też odpowiadał szef policji Klaus Kandt.
Wieczorem odbędzie się msza za zmarłych.
UWAGA, DRASTYCZNY FILM
Policja informuje, że polska ciężarówka najprawdopodobniej została ukradziona. Na razie nie wiadomo, co stało się z polskim kierowcą.
Niemiecka policja zakończyła akcję ratunkową. Do szpitali trafiło 45 rannych osób.
Agencja Reutera wycofała się z informacji, że osoba znaleziona w kabinie ciężarówki jest Polakiem. W najnowszej depeszy informuje jedynie o osobie, która wjechała w tłum ludzi na jarmarku. Podaje, że jest przesłuchiwana. Nie podaje jednak jej narodowości.
"Die Welt" podaje, że ciężarówka wjechała w tłum na jarmarku z wyłączonymi światłami drogowymi. Najprawdopodobniej kierowca zrobił to celowo, by w ataku zginęło jak najwięcej osób.
Straż pożarna na konferencji prasowej potwierdziła, że na razie stwierdzono śmierć 9 osób
Niemiecka policja na Twitterze: ciężarówka miała polskie tablice rejestracyjne. Była obciążona stalowymi belkami.
MSZ Polski nie potwierdza, by osoba znaleziona martwa w kabinie ciężarówki była Polakiem.
Niemiecka policja poinformowała na Twitterze, że przygotowuje portal, za pośrednictwem którego świadkowie ataku w Berlinie będą mogli podzielić się zdjęciami i nagraniami
SPECJALNA INFOLINIA:
To give hints about the occurrences at #Breitscheidplatz contact us by phone +49 30 5402 4111 or internet guard https://t.co/vm2Gn5iKLF
— PolizeiBerlinEinsatz (@PolizeiBerlin_E) 19 grudnia 2016
Niemiecki dziennik "Die Welt" podaje, że sprawca ataku w Berlinie jest najprawdopodobniej narodowości pakistańskiej. Wcześniej dziennik mówił o Czeczenie. Polski kierowca najprawdopodobniej został zastrzelony - podaje "Die Welt".
Prawdopodobny sprawca ataku był znany niemieckiej policji z drobnej działalności przestępczej. Nie był obserwowany przez antyterrorystów. Mężczyzna miał posługiwać się różnymi dokumentami.
MSW Niemiec oświadczyło, że natychmiast wzmocnione zostaną środki bezpieczeństwa w rejonie wszystkich niemieckich jarmarków świątecznych.
MARTWA OSOBA ZNALEZIONA W KABINIE CIĘŻARÓWKI JEST NARODOWOŚCI POLSKIEJ - PODAŁ RZECZNIK NIEMIECKIEJ POLICJI.
Na razie nie jest znana tożsamość kierowcy, który po wypadku uciekł.
Korespondent Radia Zet Wojciech Hernes relacjonował na antenie TVN24, że śledztwo ws. ataku w Berlinie przejęła prokuratura federalna. Może to sygnalizować, że w Berlinie doszło do zamachu terrorystycznego.
Niemieckie służby poinformowały, że w nocy nie będzie żadnej konferencji prasowej ws. wydarzeń w Berlinie.
Pierwszy komunikat ws. Berlina zostanie wydany we wtorek około południa
Niemiecka policja nakazała omijać szerokim łukiem Breitscheidplatz. Sprawdzany jest "podejrzany obiekt".
Please bypass #Breitscheidplatz spaciously. Our colleagues currently block Rankestr. and check a suspicious item.
— PolizeiBerlinEinsatz (@PolizeiBerlin_E) 19 grudnia 2016
"To okropny wieczór dla Berlina i dla naszego kraju, który zaniepokoił mnie i niezliczoną liczbę osób" - oświadczył prezydent Niemiec Joachim Gauck. Wezwał do modlitwy za ofiary, rannych i ich rodziny
CO WIEMY DO TEJ PORY?
1. Ciężarówka z polskimi tablicami rejestracyjnymi ok. godz. 20 wjechała w tłum ludzi spędzających wieczór na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie.
2. Zginęło co najmniej 9 osób, ok. 50 zostało rannych
3. Policja podała, że w kabinie ciężarówki były dwie osoby. Jedna - najprawdopodobniej kierowca - uciekła z miejsca wypadku. Została schwytana przez policję. Druga zginęła.
4. Nie wiadomo, czy był to zamach terrorystyczny, czy wypadek.
5. Właściciel firmy przewozowej Ariel Żurawski powiedział na antenie TVN24, że "ręczy za kierowcę", który jest doświadczonym pracownikiem. Jego zdaniem ciężarówka mogła zostać porwana. On sam stracił kontakt z pracownikiem około południa. Żona mężczyzny nie mogła się do niego dodzwonić od godz. 16
Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz na Twitterze: "Okropne wieści z Berlina. Moje myśli są przy rodzinach i przyjaciołach ofiar. Życzę rannym szybkiego wyzdrowienia i siły".
Schreckliche Nachrichten aus #Berlin. Gedanken bei Familien&Freunden der Opfer,wünsche Verletzten zügige Genesung, Einsatzkräften viel Kraft
— Martin Schulz (@MartinSchulz) 19 grudnia 2016
"Szokujące wieści z Berlina. Europa jeszcze mocniej zraniona. Nasze myśli są przy wszystkich ofiarach i ich rodzinach" - napisała na Twitterze Federica Mogherini, szefowa unijnej dyplomacji.
Erschütternde Nachrichten aus #Berlin. Europa einmal mehr getroffen. Unsere Gedanken sind bei allen Opfern und ihren Familien
— Federica Mogherini (@FedericaMog) 19 grudnia 2016
Prezydent Francji Francois Hollande zapewnił w poniedziałek o solidarności i współczuciu dla Niemców po prawdopodobnym zamachu na targ bożonarodzeniowy w Berlinie.
"Francuzi podzielają żałobę Niemców w obliczu tej tragedii, która dotknęła całą Europę" - głosi komunikat Pałacu Elizejskiego.
Infolinia dla osób, które podejrzewają, że ich bliscy zostali ranni lub zginęli w Berlinie.
You miss someone?
— PolizeiBerlinEinsatz (@PolizeiBerlin_E) 19 grudnia 2016
call: 030 54023 111#Breitscheidplatz
SITE Intelligence Group zajmuje się badaniem aktywności dżihadystów w sieci. Szefowa organizacji Rita Katz pisze na Twitterze, że doniesienia o tym, że tzw. Państwo Islamskie przyznało się do ataku w Berlinie, są fałszywe. Powiedziała, że nie ma takiego oświadczenia.
1) Reports that #ISIS has claimed responsibility for #Berlin #Germany attack are false. No such claim as of yet.
— Rita Katz (@Rita_Katz) 19 grudnia 2016
Opłakujemy ofiary i mamy nadzieję, że wielu rannych będzie mogło otrzymać pomoc Steffen Seibert, rzecznik kanclerz Niemiec
Berliński senator Andreas Geisel, który jest w rejonie jarmarku, powiedział mediom, że na razie nie można przesądzać, czy w Berlinie doszło do zamachu. Stwierdził, że należy unikać spekulacji.
Jestem głęboko poruszony wydarzeniem, jakie miało miejsce. Wiele osób, które dzisiaj wieczorem odwiedziły świąteczny jarmark, straciło życie, a jeszcze więcej zostało rannych. Wyrażam najgłębsze współczucie rodzinom ofiar, a osobom rannym życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia. Nie wiemy jeszcze z całą pewnością, co stało się dzisiaj wieczorem. Organy bezpieczeństwa pod ogromną presją starają się ustalić sprawców zdarzenia oraz właściwie zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Frank-Walter Steinmeier, szef MSZ Niemiec
W Berlinie w stan gotowości postawiono szpitale. W trybie awaryjnym wezwano do pracy lekarzy i pielęgniarki.
Policja podała, że w rejonie jarmarku świątecznego nie ma już zagrożenia. Rejon nadal otoczony jest kordonem policyjnym i obowiązuje zakaz wstępu.
"Głęboki smutek z powodu wiadomości o ofiarach na jarmarku świątecznym na Breitscheidplatz. Moje myśli są przy ofiarach. Europa jest gotowa pomóc" - napisał na Twitterze szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
Deeply saddened by news of deaths at #Breitscheidplatz Christmas market. My thoughts are with the victims. Europe stands ready to help.
— Donald Tusk (@eucopresident) December 19, 2016
Polskie służby dyplomatyczne są w stałym kontakcie ze służbami niemieckimi i monitorują sytuację. Sprawdzamy, czy wśród ofiar nie ma obywateli Polski - powiedziała rzeczniczka MSZ Joanna Wajda po prawdopodobnym zamachu w Berlinie.
Polskie służby dyplomatyczne są w stałym kontakcie ze służbami niemieckimi i monitorują sytuację. Sprawdzamy, czy wśród ofiar nie ma obywateli Polski Joanna Wajda, rzecznik MSZ
We wpisie na Twitterze rzeczniczka MSZ zaznaczyła, że niemiecka policja weryfikuje tożsamość sprawców.
Policja w Berlinie uruchomiła nr telefonu, pod którym udziela informacji osobom o poszkodowanych.
Telefonować można pod nr 030/4664-4664
Burmistrz Berlina Michael Mueller powiedział, że "sytuacja jest pod kontrolą". Opisał wydarzenia jako "dramatyczną sytuację.
Jestem myślami przy rodzinach ofiar i poszkodowanych Michael Mueller, burmistrz Berlina
Jednostki specjalne policji w Brandenburgii zostały postawiona w stan podwyższonej gotowości.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel została poinformowana o tragicznych wydarzeniach w Berlinie przez szefa MSW i burmistrza Berlina.
Ambasada RP w Berlinie nie ma na razie żadnych informacji o Polakach poszkodowanych w domniemanym zamachu na kiermasz świąteczny w Berlinie.
Monitorujemy stale sytuację - powiedział rzecznik prasowy ambasady Jacek Biegała. Jacek Biegała, rzecznik prasowy ambasady
Polskie przedstawicielstwo dyplomatyczne jest w stałym kontakcie z berlińską policją oraz z władzami miasta - zaznaczył rzecznik.
TVN24 BiS rozmawiała z właścicielem polskiej firmy transportowej Arielem Żurawskim, do którego należała ciężarówka. Powiedział, że po raz ostatni rozmawiał ze swoim pracownikiem około południa. Żona straciła kontakt z mężczyzną ok. godz. 16.
Mężczyzna powiedział, że kierowca jest jego kuzynem i ręczy, że to nie on spowodował wypadek. Kierowca powiedział mu, że zaparkował pod firmą w Berlinie i czeka na rozładunek towaru, który ma się odbyć we wtorek.
Berlińska policja poprosiła mieszkańców, by pozostali w domach i nie przychodzili w rejon jarmarku
We need all rescue routes on the spot. Please do not come to #breitscheidplatz. Please keep the streets free for us. #thank you.
— PolizeiBerlinEinsatz (@PolizeiBerlin_E) 19 grudnia 2016
Świadkowie twierdzą, że ciężarówka wjechała w jarmark i pokonała trasę ok 50 metrów, tratując po drodze ludzi
Dziennik "Tagesspiegel" powołujący się na źródło w policji na miejscu tragedii podał po godz. 21.30, że w ciężarówce w chwili prawdopodobnego ataku znajdowały się dwie osoby. Jedna z nich uciekła i po godzinie ukrywania się, o 21.15 została schwytana przez oddział specjalny policji. Druga osoba została znaleziona martwa w kabinie.
Według dziennika "Berliner Zeitung" duża ciężarówka kierowana przez niezidentyfikowanego sprawcę wjechała nagle, ok. godz. 20.15, w tłum ludzi spacerujących po jednym z deptaków. Potrąciła wielu z nich. Miała się zatrzymać przy jednym z kościołów. Zdjęcia z miejsca tragedii pokazują porzucony pojazd z polską rejestracją. Telewizja TVN24 BiS potwierdziła, że jego właścicielem jest polska firma.
Rzeczniczka berlińskiej policji przekazała, że zginęło 9 osób potrąconych przez ciężarówkę, a co najmniej 50 zostało rannych. Lokalne media, powołując się na świadków wydarzeń, podają, że kierowca pojazdu wyskoczył z niego na deptak i zaczął uciekać. Dziennik "Tagesspiegel" powołujący się na źródło w niemieckich służbach specjalnych podał, że o godz. 21.15 osoba, która uciekła z miejsca wypadku została schwytana przez specjalny oddział policji. Inne media wskazują, że w kabinie pojazdu w chwili prawdopodobnego ataku były dwie osoby. Jedną z nich udało się złapać. Druga wciąż ucieka. Niemiecka agencja dpa podała za rzecznikiem policji, że funkcjonariusze zakładają, iż mają do czynienia z zamachem terrorystycznym. "Tagesspiegel" cytujący rzeczniczkę służby bezpieczeństwa napisała, że funkcjonariusze uznają, że mają do czynienia z wydarzeniami "takimi, jak te w Nicei", i że spełnił się "najgorszy scenariusz". Na miejscu tragedii jest policja, straż pożarna i karetki pogotowia. Świąteczny jarmark przy Breitschiedplatz to jeden z największych i najpopularniejszych w stolicy Niemiec. Wieczorami przebywają tam zwykle tysiące ludzi.
Autor: adso, pk / Źródło: Reuters, Berliner Zeitung, Berliner Morgenpost, PAP