Belgia i Francja wiosną przyszłego roku zamierzają wspólnie zorganizować szczyt w sprawie terroryzmu - ustalili w poniedziałek francuski premier Edouard Philippe i szef belgijskiego rządu Charles Michel. Celem ma być pogłębienie współpracy w walce z terroryzmem.
W poniedziałek premier Francji przebywał z wizytą w Brukseli, gdzie spotkał się z szefem rządu Belgii. W przyszłorocznym szczycie mają wziąć udział władze centralne i samorządowe obu krajów oraz przedstawiciele belgijskich i francuskich służb.
Wcześniej ustalono też, że belgijskie federalne organy sądownicze będą ściślej współpracować z paryskimi organami sądowniczymi, które są odpowiedzialne za śledztwa związane z terroryzmem w całym kraju.
"Czujemy potrzebę wspólnej walki z terroryzmem"
Podczas poniedziałkowego spotkania Philippe podkreślił, że oba kraje zostały "mocno dotknięte atakami terrorystycznymi". - Czujemy w Belgii i Francji potrzebę wspólnej walki z terroryzmem - oświadczył.
Pogłębienie belgijsko-francuskiej współpracy w walce z terroryzmem nastąpiło po tym, gdy okazało się, że za zamachem w Paryżu z 13 listopada 2015 roku, w którym zginęło ponad 130 osób, stoją bracia Brahim i Saleh Abdeslamowie z Belgii. Brahim zginął w ataku.
Proces Abdeslama
W marcu 2016 roku policja weszła do mieszkania w Brukseli, w którym Saleh Abdeslam ukrywał się wraz z dwoma wspólnikami. Wówczas zaczęli oni strzelać do funkcjonariuszy. Abdeslam zdołał zbiec wraz z jednym terrorystą, Sofiane'em Ayarim, drugi został zastrzelony przez policjantów. Ostatecznie schwytano go trzy dni później w brukselskiej dzielnicy Molenbeek.
W kwietniu Abdeslama przekazano z Belgii do Francji, gdzie usłyszał zarzuty zabójstwa o charakterze terrorystycznym, porwań i posiadania broni oraz ładunków wybuchowych. Proces Abdeslama rozpocznie się 18 grudnia.
Trzeci poziom zagrożenia w czterostopniowej skali
Służby bezpieczeństwa w Belgi były wielokrotnie krytykowane za błędy i zaniechania w działaniach podejmowanych wobec braci Abdeslamów.
Od końca 2015 roku w Belgii obowiązuje trzeci poziom zagrożenia terrorystycznego w czterostopniowej skali, co oznacza, że potencjalny atak jest uważany za możliwy. Mimo alertu wciąż dochodzi do ataków. W sierpniu w pobliżu staromiejskiego centrum Brukseli uzbrojony w maczetę mężczyzna dwukrotnie wzniósł okrzyk: "Allahu Akbar", po czym zaatakował patrol. Został zastrzelony przez żołnierzy.
Autor: kb//now / Źródło: PAP