Myślę, że jeśli Prawo i Sprawiedliwości zaproponuje innego kandydata na stanowisko szefa komisji zatrudnienia Parlamentu Europejskiego, wynik głosowania będzie taki sam, jak w przypadku byłej premier Beaty Szydło - powiedziała europosłanka socjalistów, Holenderka Agnes Jongerius, która w poniedziałek prowadziła obrady komisji. Szydło nie została wybrana po raz kolejny. Opowiedziało się za nią 19 europosłów, przeciw było 34. Od głosu wstrzymało się 2.
Agnes Jongerius była wiceprzewodniczącą komisji zatrudnienia Parlamentu Europejskiego w poprzedniej kadencji. W poniedziałek prowadziła obrady komisji, podczas których w głosowaniu tajnym ponownie odrzucono kandydaturę byłej premier Beaty Szydło na stanowisko szefowej komisji.
Europosłanka Prawa i Sprawiedliwości po raz drugi nie została wybrana w Strasburgu na stanowisko szefowej komisji zatrudnienia i spraw społecznych w Parlamencie Europejskim. Posiedzenie komisji rozpoczęło się w poniedziałek o godzinie 20. Jej członkowie po raz drugi zagłosowali nad wyborem swojego przewodniczącego i znowu odrzucili kandydaturę Beaty Szydło. Opowiedziało się za nią 19 europosłów, przeciw było 34 parlamentarzystów. Od głosu wstrzymało się 2.
Beata Szydło nie została wybrana przewodniczącą komisji EMPL Parlamentu Europejskiego— ZdzisławKrasnodębski (@ZdzKrasnodebski) 15 lipca 2019
Jak powiedziała Jongerius, to niecodzienna sytuacja, że po dwóch głosowaniach komisja nie ma przewodniczącego.
- To nie zdarza się często w Parlamencie Europejskim. Nie było zbyt roztropnym ze strony EKR [Europejskich Konserwatystów i Reformatorów - przyp. red.], żeby wystawić tego samego kandydata w drugim głosowaniu. Jeśli naprawdę frakcja chce mieć przewodniczącego ze swojej grupy, mogli zaproponować kogoś innego z tej samej rodziny politycznej - zaznaczyła.
"Wynik będzie taki sam"
- Nie wiem, dlaczego oni chcieli mieć tę komisję. Mogli wybrać inną - zaznaczyła. Dodała, że komisja zatrudnienia jest ważną komisją, która zajmuje się takimi kwestiami, jak na przykład pracą nad regulacjami dotyczącymi pracowników delegowanych, którym sprzeciwił się polski rząd i jak podkreśliła, ta kwestia była istotna dla frakcji socjalistów podczas głosowania.
Jak dodała Jongerius, ciągle jest możliwe, że kandydat EKR zostanie szefem komisji zatrudnienia i spraw socjalnych. - Jeśli mówimy o filarach praw socjalnych, o europejskich wartościach, PiS nie ma wielkiej wiarygodności - powiedziała.
- Nie mogę tego przewidzieć, ale spodziewam się, że jeśli zgłoszą kolejnego kandydata z partii PiS, to wynik będzie taki sam, jak dzisiaj - dodała.
Autor: asty//now / Źródło: PAP TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24