22-letnia Neta Portal, po rozwodzie rodziców, przez sześć lat nie kontaktowała się z ojcem. Kiedy uzbrojeni Palestyńczycy wtargnęli do jej domu w kibucu Kfar Aza, napisała do niego. Wiadomość uratowała jej życie - podała BBC, opisując historię młodej obywatelki Izraela.
Shimon Portal jest policjantem. Kiedy córka napisała do niego, walczył z palestyńskimi terrorystami w sąsiednim mieście Sederot. "Oni są już blisko" - sms-a o takiej treści wysłała do ojca Neta Portal. Ojciec odpisał, żeby zamknęła drzwi, prosił także, by mu odpowiadała. Po chwili w kibucu Kfar Aza terroryści zaczęli strzelać do mieszkańców - podała BBC.
CZYTAJ WIĘCEJ: W ciągu siedmiu dni zginęło niemal dwa tysiące mieszkańców Strefy Gazy. Co trzecia ofiara to dziecko
Sześć kul
Dziennikarze brytyjskiej stacji rozmawiali z kobietą, kiedy była już w szpitalu. Lekarze usunęli pięć kul z jej lewej nogi i jedną z prawej. Drżała, kiedy opisywała, jak terroryści Hamasu wtargnęli do pomieszczenia, w którym się ukryła.
Neta mówiła, że straciła przytomność, kiedy Palestyńczycy po raz pierwszy otworzyli ogień. - Strzelali do ludzi. Strzelali do dzieci. Ludzie krzyczeli: proszę, nie. Starałam się być przytomna, nie chciałam umierać - wyznała.
Neta oraz jej partner Santiago przebywali w pomieszczeniu zwanym mamad, pełniącym rolę schronu. W pewnym momencie jej chłopak powiedział jej, żeby otworzyła okno. Kiedy to uczyniła, zobaczyła kilkunastu terrorystów.
Izraelka nie mogła uwierzyć w to, co widzi. - Stali na dachu samochodu z karabinami maszynowymi w rękach, palili i śmiali się, jakby byli na wakacjach - mówiła. Relacjonowała, że ona i Santiago bali się wyjść na zewnątrz, ale kiedy jeden z Palestyńczyków wrzucił do domu granat, para wyskoczyła przez okno. Terroryści ich zobaczyli i zaczęli strzelać.
Kolejna wiadomość do ojca
Neta została ranna. Santiago zaniósł ją w bezpieczne miejsce, dwie ulice od domu. Ukryli się pod stertą śmieci. Kiedy chłopak próbował zabandażować jej nogę, żeby zatamować krwawienie, 22-latce udało się wysłać do ojca kolejną wiadomość. Napisała, że została ranna i poprosiła o pomoc. "Idę" - odpisał.
CZYTAJ TAKŻE: Nakaz ewakuacji wywołał panikę i chaos, ale nie wszyscy ruszyli do ucieczki. Hamas: trzymajcie się swojej ziemi
W rozmowie z BBC Shimon Portal powiedział, że "jego serce się zatrzymało, a mózg zaczął pracować jak szalony". Kiedy otrzymał wiadomość od córki, wysłanej spod sterty śmieci, był już na terenie kibucu. Palestyńczycy ostrzelali jednak jego samochód i mężczyzna musiał uciekać.
Potem podjął kolejną próbę ratowania córki. Nie wiedział, gdzie się znajduje, więc podążał za współrzędnymi, które mu wysłała.
Znalazł ją. Była razem z Santiago, który również został ranny w nogę. Oboje wsiedli do samochodu ojca i pojechali do najbliższego szpitala. Spotkanie ojca i córki odbyło się w czasie jednej z najgorszych tragedii w historii Izraela - podała BBC.
Źródło: BBC