Przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepanowi Banderze w styczniu prezydent Wiktor Juszczenko przyznał tytuł Bohatera Ukrainy. Jego następca Wiktor Janukowycz, który nigdy nie ukrywał niechęci dla reprezentowanej przez Banderę części ukraińskiej historii, zapowiada, że odbierze tytuł zamordowanemu 51 lat temu Ukraińcowi.
- Oczywiście te dekrety Juszczenki odbiły się dużym echem i nie są akceptowane ani na Ukrainie, ani w Europie - oznajmił Janukowycz na konferencji prasowej w Moskwie. - Ta decyzja zostanie podjęta przed Dniem Zwycięstwa 9 maja - dodał.
Przyznanie tytułu Banderze skrytykował prezydent Polski Lech Kaczyński oraz Parlament Europejski. Decyzja ta spotkała się też z dezaprobatą Rosji.
Europa i Rosja krytycznie
PE przyjął 25 lutego, w dniu zaprzysiężenia Janukowycza, rezolucję, w której m.in. skrytykował decyzję Juszczenki o uznaniu Bandery za Bohatera Ukrainy.
Wskazując, że OUN kolaborowała z nazistowskimi Niemcami, eurodeputowani wezwali Janukowycza do "rozpatrzenia na nowo takich decyzji i potwierdzenia przywiązania do europejskich wartości".
Deputowani przeciwko rezolucji PE
Rezolucja Parlamentu Europejskiego została jednak skrytykowana przez część ukraińskiego Parlamentu. - Rezolucja Parlamentu Europejskiego ws. Stepana Bandery odbiera Ukraińcom prawo do samostanowienia i zmniejsza popularność idei integracji europejskiej wśród jej zwolenników na Ukrainie - napisali napisało do przewodniczącego PE Jerzego Buzka stu członków 450-osobowej Rady Najwyższej Ukrainy.
Ukraińcy napisali również, że "Bandera nie współpracował z nazistami; jego dwaj bracia zginęli w Auschwitz, a on sam lata II wojny światowej spędził w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen".
- Dla kilku pokoleń Ukraińców Bandera jest symbolem patriotyzmu i niezależności państwowej Ukrainy. "Zbrodniarza" i "satelitę" Hitlera uczyniła z niego komunistyczna propaganda, której celem było skłócenie Ukraińców z Polakami i Rosjanami - napisali Ukraińcy.
Pod listem
Dla kilku pokoleń Ukraińców Bandera jest symbolem patriotyzmu i niezależności państwowej Ukrainy. "Zbrodniarza" i "satelitę" Hitlera uczyniła z niego komunistyczna propaganda, której celem było skłócenie Ukraińców z Polakami i Rosjanami List 100 ukraińskich deputowanych do Jerzego Buzka
"Przykro, że to polska inicjatywa"
Deputowany Andrij Parubij z bloku Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona (NU-LS) powiedział PAP, że sygnatariuszom listu "jest przykro, że inicjatywa potępienia decyzji o uhonorowaniu Bandery wyszła od przedstawicieli Polski".
- Nasze dotychczasowe stosunki były dowodem, iż potrafiąc rozmawiać z Polakami o przeszłości, umieliśmy wspólnie działać na rzecz przyszłości - powiedział Parubij.
W walce z Polską i ZSRR
Urodzony 1 stycznia 1909 roku Stepan Bandera jako działacz, a potem przywódca ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego w międzywojennej Polsce, był organizatorem akcji terrorystycznych skierowanych przeciwko państwu polskiemu i ZSRR.
Na jego koncie są m.in. zamachy w 1933 roku na konsulat radziecki we Lwowie oraz w 1934 roku na ministra spraw wewnętrznych II Rzeczypospolitej Bronisława Pierackiego.
Za zamach na Pierackiego został skazany w 1936 roku na karę śmierci, zamienioną po amnestii na dożywocie. Uwolniony został po upadku II Rzeczypospolitej.
Współpracował z Niemcami
Postawił na współpracę z Niemcami. Tym razem zamierzał wydać wojnę ZSRR. Współpraca z Hitlerem nie układała się jednak najlepiej. Obaj traktowali sojusz niemiecko-ukraiński czysto instrumentalnie. Bandera chciał Ukrainy niepodległej, na co Hitler w swojej pogardzie dla Słowian nie mógł przystać. Na ukraińskie mięso armatnie musiał się jednak zgodzić.
Bandera współorganizował więc ukraińskie bataliony, które współpracowały z Wehrmachtem. Po zajęciu Lwowa przez Niemców w czerwcu 1941 r. zgotował zaś Niemcom niespodziankę - ogłosił niepodległość Ukrainy.
30 czerwca 1941 roku Bandera ogłosił we Lwowie powstanie niepodległego państwa ukraińskiego, za co w lipcu 1941 był aresztowany przez Niemców i osadzony w obozie w Sachsenhausen. Przebywał w nim do września 1944 r.
Zamordowany przez KGB
W 1944 r., gdy Niemcy potrzebowali każdej pomocy w walce z Armią Czerwoną, Bandera wyszedł z obozu. Po klęsce Niemiec znalazł się na Zachodzie, skąd próbował prowadzić walkę z Sowietami.
Po II wojnie światowej Bandera zamieszkał w Monachium pod przybranym nazwiskiem Stefan Popiel. Zginął w październiku 1959 roku, zamordowany przez agenta KGB Bohdana Staszyńskiego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24