Minister spraw zagranicznych Bahrajnu powiedział w niedzielę w saudyjskiej telewizji Al-Arabiya, że kraje arabskie powinny współpracować z rządem syryjskim mimo różnic dzielących te kraje. Sunnickie państwa arabskie wspierały dotąd syryjską opozycję.
Chalid ibn Ahmad ibn Muhammad al-Chalifa podkreślił, że "Syria jest krajem arabskim i nie jest właściwe przyglądanie się, jak państwa regionalne i globalne pracują w Syrii przy nieobecności arabskiej". Minister dodał, że w celu osiągnięcia pokoju trzeba odłożyć na bok różnice polityczne. - Rząd syryjski ma w Syrii władzę i my pracujemy z krajami nawet, jeśli się z nimi nie zgadzamy - stwierdził.
Ocieplenie stosunków?
W sobotę arabskie media pokazały zdjęcia przedstawiające bardzo serdeczne przywitanie al-Chalify i szefa syryjskiej dyplomacji Walida al-Mualema. Do zdarzenia doszło w kuluarach Zgromadzenia Ogólnego ONZ. W niedzielę szef dyplomacji Bahrajnu ujawnił, że nie było to jego pierwsze spotkanie z syryjskim ministrem spraw zagranicznych.
W 2011 roku sunnickie kraje arabskie doprowadziły do zawieszenia członkostwa Syrii w Lidze Arabskiej, a w 2013 roku postanowiono przyznać jej miejsce syryjskiej opozycji. W 2014 roku zrezygnowano jednak z tego. Kraje arabskie, w szczególności Arabia Saudyjska i Katar, zaangażowane były również we wspieranie syryjskiej opozycji, w tym zbrojnych ugrupowań rebelianckich.
Saudyjska polityka wobec Syrii
Niewielki Bahrajn bardzo mocno uzależniony jest od Arabii Saudyjskiej, która w 2011 roku dokonała interwencji zbrojnej w tym kraju. Jej celem było stłumienie rewolucji, jaka wybuchła w tym państwie w związku z wydarzeniami tzw. arabskiej wiosny. W Bahrajnie, w przeciwieństwie do Syrii, to jednak szyici, którzy stanowią większość mieszkańców tego kraju, zbuntowali się przeciwko sunnickiej rodzinie panującej.
Tymczasem Arabia Saudyjska w sierpniu 2018 roku zadeklarowała wsparcie w wysokości 100 mln dolarów dla odbudowy kontrolowanej przez Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) Rakki. Arabia Saudyjska już w 2016 roku nawiązała kontakty z tą zdominowaną przez Kurdów i wspieraną przez USA koalicją. Natomiast władze Syrii wykluczały dotąd możliwość jakiejkolwiek współpracy z krajami, które wspierały rebeliantów w wojnie domowej.
Autor: momo/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: kremin.ru