AWACS to lotniczy system ostrzegania i kontroli, w skład którego wchodzą samoloty dozoru radiolokacyjnego dalekiego zasięgu. Samolot wchodzący w skład systemu, który lata nad centrum Polski, daje kontrolę praktycznie nad całością przestrzeni powietrznej. I co ciekawe, jego serce nie znajduje się wewnątrz niego, ale nad nim.
W bazie w niemieckim Geilenkirchen, gdzie stacjonują tego rodzaju samoloty, był reporter TVN24. Spotkał się z kpt. Konradem Mączką, kontrolerem walki w powietrzu, który jako pierwszy Polak w historii zdobył uprawnienia szefa sekcji kontrolerów.
Paradoksalnie sercem samolotu nie jest to, co znajduje się wewnątrz niego, ale nad nim. - Jest to olbrzymia antena radaru i rozpoznania swój-obcy - tłumaczy kpt. Mączka. Samolot wyposażony jest w radar o zasięgu ok. 400 km. Oznacza to, że jeden samolot, lecąc na wysokości ponad 9 tys. m, obserwuje obszar ok. 312 tys. km kw., czyli mniej więcej tyle, ile wynosi powierzchnia Polski.
- Jesteśmy w stanie wykrywać wszystkie obiekty latające, ale również cele naziemne lub nawodne - zaznacza kpt. Mączka.
Jeden samolot latający nad centrum Polski daje kontrolę praktycznie nad całością przestrzeni powietrznej, od poziomu morza lub gruntu. Dla generowanego przez radar obrazu przestrzeni powietrznej nie mają znaczenia przeszkody terenowe (jak przy naziemnych stacjach radiolokacyjnych) i krzywizna ziemi. AWACS potrafi też wykrywać okręty i statki na morzu, a nawet widzi korki na autostradach.
Autor: nsz\mtom/zp / Źródło: tvn14
Źródło zdjęcia głównego: tvn24