Do wypadku doszło niedaleko miasta Wilton, na południowy zachód od Sydney.
Pasażerowie autokaru opuścili go zaraz po tym, jak pojawiły się pierwsze płomienie. Grupa turystów odbiegła kilkadziesiąt metrów i obserwowała pożar. W pewnym momencie autokar eksplodował.
- Jechaliśmy tym autobusem, gdy nagle zobaczyliśmy płomienie buchające z tylnej części pojazdu, ludzie zaczęli panikować, wybiegliśmy z niego. Po dwudziestu minutach nic z autobusu nie zostało - relacjonuje jeden z podróżnych.
Źródło: Reuters