Policja o kosmicznym pochodzeniu tajemniczej kapsuły znalezionej na plaży

Źródło:
CNN

Tajemnicza kapsuła odnaleziona na plaży w Australii to najprawdopodobniej "kosmiczne żelastwo", jak poinformowała miejscowa policja. Wcześniej podobną hipotezę przedstawiła Australijska Agencja Kosmiczna.

We wtorek policja stanu Australia Zachodnia, (Western Australia Police Force, WAPOL), przekazała w oświadczeniu, że tajemnicza kapsuła, którą ocean wyrzucił na brzeg w miejscowości Green Head około 250 km na północ od Perth, to najprawdopodobniej fragment "kosmicznego żelastwa" (czy "śmieci kosmicznych", z ang. junk). Mierzący około 2,5 metra szerokości i 2,5-3 metra wysokości obiekt odnaleźli mieszkańcy okolicy, a znalezisko szybko wywołało lawinę spekulacji dotyczących jego pochodzenia.

ZOBACZ TEŻ: Tajemnicza kula usunięta z plaży w Japonii. Ekspert twierdzi, że wie, co to jest

Tajemnicza kapsuła u wybrzeży Australii. Obiekt jest bezpieczny

Początkowo policja ogrodziła kapsułę i zaapelowała o trzymanie się od niej w bezpiecznej odległości, a obiekt zakwalifikowano jako potencjalnie niebezpieczny. We wtorkowym oświadczeniu poinformowano jednak, że po przeprowadzeniu analizy przez straż pożarną i służby ratunkowe oraz chemików uznano, że obiekt nie stwarza zagrożenia dla ludzi. Funkcjonariusze przekazali też, że obecnie prowadzą rozmowy dotyczące sposobu bezpiecznego usunięcia i przechowywania obiektu, aby umożliwić dokończenie śledztwa.

Podobną hipotezę dotyczącą pochodzenia kapsuły przedstawiła w poniedziałek Australijska Agencja Kosmiczna. Przekazała, że może ona pochodzić z wystrzelonej za granicą rakiety kosmicznej i zaapelowała o niedotykanie jej ze względu na nieznane pochodzenie.

Alice Gorman, archeolog kosmiczna z Flinders University w Adelajdzie powiedziała w rozmowie z CNN, że kapsuła jest najprawdopodobniej fragmentem rakiety wystrzelonej przez Indie, ponieważ jest "identyczna pod względem wymiarów i materiału" do wcześniej wystrzelonych przez ten kraj rakiet. Zasugerowała też, że stan kapsuły - niemal nienaruszony kolor i kształt sugerują, że nie dotarła ona do przestrzeni kosmicznej zanim się odłączyła od rakiety i nie uległa spaleniu, tak jak w przypadku wielu innych kosmicznych śmieci. Według niej kapsuła mogła spaść do oceanu 5-10 lat temu. CNN podało, że kapsuła wydaje się być uszkodzona po jednej stronie i pokryta morskimi skorupiakami, co sugeruje, że zanim ocean wyrzucił ją na brzeg, przebywała w wodzie przez dłuższy czas.

ZOBACZ TEŻ: Burza uszkodziła jego łódź. 51-latek dryfował z psem po oceanie przez dwa miesiące

Autorka/Autor:pb//am

Źródło: CNN