Pracownik przedszkoli usłyszał 1623 zarzuty nadużyć seksualnych wobec dzieci

Źródło:
BBC, Reuters
Australia. Policja w Sydney (wideo ilustracyjne)
Australia. Policja w Sydney (wideo ilustracyjne)
Reuters Archive
Australia. Policja w Sydney (wideo ilustracyjne)Reuters Archive

Byłemu pracownikowi przedszkoli w Australii postawiono ponad 1600 zarzutów dotyczących nadużyć seksualnych wobec dzieci. Mężczyzna miał m.in. dokonywać gwałtów, a swoje czyny nagrywać i materiały te rozpowszechniać w internecie. Łącznie ucierpieć miało 91 dzieci.

Jak poinformowała australijska policja we wtorek, pochodzący z Gold Coast 45-letni mężczyzna miał dopuścić się nadużyć seksualnych na 91 dzieciach w kilkunastu różnych przedszkolach, w których pracował. Mężczyzna został zatrzymany w sierpniu 2022 roku, ale sprawa wychodzi na jaw dopiero teraz, bo aż rok funkcjonariuszom zajęło zidentyfikowanie wszystkich domniemanych ofiar, spośród których część jest już dorosła, i skontaktowanie się z ich rodzinami, aby poinformować o wszczęciu śledztwa.

ZOBACZ TEŻ: Podczas operacji na twarzy pacjentki wybuchł ogień. "Była po prostu zwęglona"

Ponad 1600 zarzutów dla pracownika przedszkoli

Policja podała, że mężczyźnie postawiono łącznie 1623 zarzuty, w tym 246 zarzutów gwałtów na dzieciach i 673 zarzuty dotyczące innych napaści seksualnych wobec dzieci, których miał dopuścić się w ciągu 15 lat, od 2007 do 2022 roku. Dochodziło do nich w 10 przedszkolach w Brisbane w latach 2007-2013 i 2018-2022 oraz w jednym przedszkolu w Sydney w latach 2014-2017 i jednym przedszkolu w innym państwie, którego nazwy nie podano, w latach 2013-2014. Według australijskiej policji mężczyzna pracował też w innych placówkach, jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa w nich nie dopuszczał się przestępstw.

Ofiarami mężczyzny miały były wyłącznie dziewczynki. 87 z nich było Australijkami, a pozostałe cztery innej narodowości, ich tożsamość stara się teraz ustalić policja. 45-latkowi postawiono też setki zarzutów dotyczących filmowania i rozpowszechniania materiałów przedstawiających dokonywane przez niego napaści - podaje BBC. Funkcjonariusze twierdzą, że nagrał on wszystkie swoje czyny, i poinformowali, że znaleziono cztery tysiące zdjęć i filmów na jego urządzeniach elektronicznych.

- To jeden z najbardziej przerażających przypadków wykorzystywania dzieci, jakie widziałem w ciągu prawie 40 lat pracy w policji - podkreślił podczas wtorkowej konferencji prasowej komisarz Michael Fitzgerald. - To, co ta osoba zrobiła dzieciom, wykracza poza granice wyobraźni. Mogę tylko powiedzieć, że po długim czasie pracy w policji i informowania o przestępstwach staram się nie być zszokowany, ale to przerażająca sprawa - dodał.

Oskarżany mężczyzna ma stawić się w sądzie 21 sierpnia.

ZOBACZ TEŻ: Studentka pogrzebana żywcem w akcie zemsty. "Masz pecha, że jeszcze żyję"

Autorka/Autor:pb//az

Źródło: BBC, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock