Rekiny dwa dni atakowały jacht. Gdy zaczął tonąć, załogę uratował płynący w pobliżu statek

Trzy osoby zostały uratowane w środę rano czasu lokalnego na Morzu Koralowym, około 835 km od Cairns w Australii. To żeglarze, których katamaran został uszkodzony przez ataki rekinów. Australijski Urząd ds. Bezpieczeństwa Morskiego (AMSA), który koordynował akcję ratowniczą, podał w oświadczeniu, że na pokładzie było dwóch Rosjan i jeden obywatel Francji. Mężczyźni mają od 28 do 63 lat. Uratowani żeglarze brali udział w wyprawie dookoła świata, o nazwie Russian Ocean Way. W mediach społecznościowych poinformowali, że po raz pierwszy zostali zaatakowani przez rekiny 4 września. Uszkodzony wtedy został jeden z nadmuchiwanych kadłubów statku. Następnego dnia ataki powtórzyły się, drugi kadłub został zniszczony i dziewięciometrowy katamaran o nazwie Tion zaczął tonąć. Wtedy załoga wysłała sygnał SOS. "Obydwa kadłuby statku zostały uszkodzone w wyniku kilku ataków rekinów" – potwierdza AMSA w oświadczeniu.

ZOBACZ TEŻ: Pożar na statku towarowym u wybrzeży Holandii. Zapalił się samochód elektryczny

AMSA, po otrzymaniu wezwania w środę o godzinie 1:30 czasu lokalnego, poprosiła o przeprowadzenie akcji ratunkowej płynący w pobliżu statek pod banderą Panamy, sama zaś wysłała na miejsce samolot ratunkowy. "Statek płynący do Szanghaju przybył 45 minut po wysłaniu wezwania pomocy" – poinformowała załoga w mediach społecznościowych. Zniszczony katamaran pozostał na morzu, a jego załoga załadowała rzeczy na statek, który przybył im z pomocą i w czwartek rano ma przybyć do Brisbane w Australii.

Cytowany przez CNN kierownik dyżurny AMSA, Joe Zeller powiedział, że w momencie odnalezienia jachtu brakowało "dużej części" jego kadłuba. Rekiny czasem atakują statki. Jednak motywacje tych zwierząt są niejasne - dodał. - Trzej mężczyźni byli bardzo szczęśliwi, że zostali uratowani. Wszyscy są zdrowi i mają się dobrze - podkreślił Zeller.

ZOBACZ TEŻ: Floryda. Człowiek uratowany z częściowo zatopionej łodzi po prawie dwóch dobach na Atlantyku