Aresztowany w 2016 roku Tamim Khaja planował wysadzenie w powietrze jednego z budynków - podała stacja telewizyjna SBS. 20-letni mieszkaniec Sydney przyznał to na początku poniedziałkowej rozprawy w sądzie dla rejonu Parramatta.
Przyznanie się do winy zmieniło przebieg rozprawy. Na obecnym etapie, sąd wysłuchał oskarżonego i zalecił poddanie go intensywnemu programowi deradykalizacji. Jego adwokat twierdzi, że młodzieniec przeszedł gruntowną przemianę i jest wzorowym więźniem.
Jeśli Khaja, który w chwili aresztowania przez policję federalną oraz policję Nowej Południowej Walii miał 18 lat, zostanie uznany winnym, grozi mu dożywocie.
Chciał walczyć w Syrii
Khaja został zatrzymany w maju 2016 r., gdy próbował nabyć broń oraz flagę tak zwanego Państwa Islamskiego.
Zwrócił na siebie uwagę już wcześniej - pisze na swym portalu SBS. W lutym 2016 r. straż graniczna na lotnisku w Sydney uniemożliwiła jego wyjazd do Syrii, gdzie zamierzał walczyć w szeregach IS. Jego paszport został unieważniony.
Khaja jest uważany w Australii za jednego z najgroźniejszych więźniów związanych z radykalizmem islamskim.
Skazano 70 osób
Od 2014 r. w Australii przeprowadzono 31 operacji antyterrorystycznych, w trakcie których zatrzymano osoby mogące mieć powiązania z międzynarodowym terroryzmem. Tamim Khaja był jedną z takich osób.
Jak dotąd skazano łącznie 70 osób zamieszanych w przygotowywanie zamachów.
W grudniu 2014 roku w Sydney doszło także do jednego z najpoważniejszych jak dotąd w tym kraju ataków terrorystycznych. Uzbrojony mężczyzna przez kilkanaście godzin przetrzymywał zakładników w kawiarni, dwoje z nich zginęło.
Autor: mm/adso / Źródło: PAP