Wielka Brytania przekaże pojazdy pociski przeciwlotnicze i wyrzutnie NLAW. Niemcy "zapewniają, że będą pomagać"

Źródło:
PAP
Wielka Brytania przekazuje Ukrainie wyrzutnie NLAW
Wielka Brytania przekazuje Ukrainie wyrzutnie NLAW
Reuters Archive
Wielka Brytania przekazuje Ukrainie wyrzutnie NLAWReuters Archive

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson w piątek po spotkaniu z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem ogłosił, że jego kraj przekaże Ukrainie kolejną partię uzbrojenia o wartości 100 milionów funtów. Wcześniej minister obrony Ben Wallace potwierdził, że Wielka Brytania przekaże Ukrainie pojazdy opancerzone. Niemiecki przywódca "zapewniał, że Berlin będzie nadal pomagać wzmacniać obronę" Ukrainy, ale nie wskazał żadnych szczegółów.

Brytyjski premier Boris Johnson i kanclerz Niemiec Olaf Scholz spotkali się w piątek w Londynie. Zgodzili się, że rosyjskie działania na Ukrainie są zbrodniami wojennymi. - Wielka Brytania i Niemcy podzielają poczucie przerażenia i odrazy wobec rozpętanej brutalności, w tym pozbawionego skrupułów ostrzelania uchodźców uciekających dziś rano ze swoich domów - mówił brytyjski premier, odnosząc się do rosyjskiego ataku na dworzec kolejowy w Kramatorsku.

- Zabijanie cywilów jest zbrodnią wojenną i prezydent Rosji (Władimir Putin) ponosi odpowiedzialność za te zbrodnie wojenne" - wtórował mu Scholz, wskazując, że takie sytuacje, jak bombardowanie uchodźców zdarzają się "raz po raz".

Wielka Brytania wyśle Ukrainie pociski przeciwlotnicze i wyrzutnie

Boris Johnson ogłosił, że Wielka Brytania wyśle Ukrainie kolejną partię zaawansowanego sprzętu wojskowego o wartości 100 mln funtów, w tym więcej pocisków przeciwlotniczych Starstreak, kolejne 800 wyrzutni pocisków przeciwpancernych NLAW oraz precyzyjną amunicję krążącą, która może utrzymywać się w powietrzu aż do momentu skierowania jej na cel.

Zapytany później, czy Wielka Brytania byłaby skłonna wysłać czołgi na Ukrainę, odparł: "W zasadzie jestem gotów rozważyć wszystko, jeśli chodzi o broń defensywną, aby pomóc Ukraińcom chronić siebie i swoich ludzi".

Wcześniej informacje, że Wielka Brytania przekaże Ukrainie pojazdy opancerzone potwierdził brytyjski minister obrony Ben Wallace. - Będziemy wysyłać pojazdy opancerzone, takie jak Mastiff, aby zapewnić, że Ukraina otrzyma wsparcie. To bardzo ważne, abyśmy zrobili wszystko, co w naszej mocy, by pomóc Ukrainie i tam, gdzie poproszą nas o sprzęt, jeśli go mamy lub możemy pomóc innym go dostarczyć, zrobimy to - powiedział Wallace stacji Sky News.

Scholz i Johnson o uniezależnieniu od rosyjskiego gazu i ropy

Również Olaf Scholz zapewniał, że Niemcy będą nadal pomagać "wzmacniać" obronę Ukrainy, ale nie wskazał żadnych szczegółów. Zapowiedział natomiast, że Niemcy mogą zrezygnować do końca tego roku z importu rosyjskiej ropy.

Zaznaczył jednak, że rezygnacja z rosyjskiego gazu zajmie dłużej, bo Niemcy nie mają obecnie infrastruktury pozwalającej im przyjmować wystarczające ilości gazu od ewentualnych innych dostawców. Zapewnił, że docelowo planem jego rządu jest uwolnienie się od rosyjskiej energii i zastąpienie jej odnawialnymi źródłami.

- Ważne jest uniezależnienie się od rosyjskiego gazu i ropy oraz zapewnienie, że nasze bezpieczeństwo energetyczne nie może być zagrożone przez awanturnicze reżimy. Nie jest to łatwe dla nikogo z nas, dlatego pochwalam odważne decyzje rządu Olafa, który postanowił uniezależnić Niemcy od rosyjskich węglowodorów - wskazał brytyjski premier.

Johnson i Scholz o krytyce Macrona ze strony Morawieckiego

Podczas konferencji prasowej pojawił się też wątek kontynuowania rozmów z prezydentem Putinem, w tym krytyki ze strony premiera Polski Mateusza Morawieckiego w kierunku prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który jest w kontakcie z Putinem.

Zapytany o tę sprawę Johnson powiedział, że on sam po raz ostatni rozmawiał z Putinem tuż przed inwazją i ten zapewniał go, że nie planuje ataku. Powiedział, że nie chce dyskredytować wysiłków osób, które podejmują takie próby, ale nie wydaje mu się, by dawały one wielkie nadzieje, bo Putin nie raz pokazał, że nie można mu ufać, i on sam jest sceptyczny co do tego.

Scholz natomiast wyraził opinię, że krytyka pod adresem Macrona jest nieusprawiedliwiona, bo próbuje zrobić wszystko, by doprowadzić do zawieszenia broni. Wskazywał także, że ważne jest, by ktoś mówił Putinowi to, czego być może nie chcą mu powiedzieć jego doradcy, np. o skali rosyjskich strat na froncie. Niemiecki kanclerz podkreślił jednak, że celem rozmów z Putinem jest zawieszenie broni i nikt nie będzie za plecami Ukraińców negocjował na temat przyszłości ich kraju.

Scholz z uznaniem wskazał na rolę Polski w przyjmowaniu uchodźców z Ukrainy. - Wiele krajów w Europie przyjęło uchodźców, w szczególności te wzdłuż granic: Polska, Słowacja, Węgry, Bułgaria, Rumunia i jesteśmy tym krajom bardzo wdzięczni – powiedział kanclerz.

- Najwięcej uchodźców dotarło do Polski, ponad dwa miliony. W Niemczech mamy ponad 300 tysięcy uchodźców. I właśnie dlatego bylibyśmy szczęśliwi i wdzięczni, gdyby wiele krajów w praktyce uczestniczyło w przyjmowaniu uchodźców, ponieważ będzie to poważne zadanie i wyzwanie, które nas czeka - mówił.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO:

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: