Ukraina broni się przed rosyjską agresją już 37. dzień. Szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola udaje się do Kijowa. Z kolei brytyjskie ministerstwo obrony podaje, że Rosja przerzuca na Ukrainę część swoich sił z Gruzji - od 1200 do 2000 żołnierzy. Oto najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin.
> Szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola udaje się do stolicy Ukrainy. "W drodze do Kijowa" - napisała w czwartek wieczorem na Twitterze.
> Brytyjskie ministerstwo obrony podaje, że Rosja przerzuca na Ukrainę część swoich sił z Gruzji - od 1200 do 2000 żołnierzy. Ocenia, że świadczy to o znacznych stratach, jakie rosyjskie wojska ponoszą podczas inwazji.
> Portal Ukraińska Prawda – opierająca się na informacjach portalu Mediazona - poinformował, że około trzystu żołnierzy z Osetii Południowej, regionu zarządzanego przez Rosję po wojnie rosyjsko-gruzińskiej 2008 roku, odmówiło udziału w walkach w Ukrainie i uciekło do domu.
> Ukraiński koncern Enerhoatom poinformował, że na terenie Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej nie ma osób postronnych. Z kolei portal Ukraińska Prawda przekazał, że rosyjscy żołnierze zabrali ze sobą strażników z ukraińskiej Gwardii Narodowej, przetrzymywanych przez nich w charakterze zakładników od 24 lutego.
> Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że sytuacja na południu i w regionie Donbasu pozostaje niezwykle trudna i powtórzył, że Rosja gromadzi siły w pobliżu oblężonego miasta Mariupol.
> Rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price potwierdził, że rosyjskie służby wojskowe i specjalne przetrzymują obywateli USA w samej Rosji, a także na czasowo okupowanych terytoriach Ukrainy.
Źródło: PAP, TVN24