- Donald Trump będzie naszym naturalnym sojusznikiem, jeśli włączy się w walkę z terrorystami - powiedział prezydent Syrii Baszar el-Asad w wywiadzie dla portugalskiej telewizji publicznej RTP.
- Nie możemy powiedzieć, co będzie on (Trump) robił, ale jeśli zamierza walczyć z terrorystami, to oczywiście będzie naszym naturalnym sojusznikiem, tak jak Rosja, Iran i wiele innych państw, które chcą pokonać terroryzm - stwierdził Baszar el-Asad. Reżim w Damaszku za "terrorystyczne" uważa wszystkie ugrupowania zbrojnej opozycji, także te umiarkowane.
"Poczekamy, zobaczymy"
W wywiadzie dla portugalskiej telewizji Asad pokreślił, że ostrożnie, a nawet sceptycznie podchodzi do obietnic Trumpa z kampanii wyborczej. Kandydat Republikanów obiecywał zdecydowaną walkę z terroryzmem, a przede wszystkim z tzw. Państwem Islamskim (IS). Trump sugerował także, że po jego wyborze na prezydenta polityka USA wobec Syrii nie będzie tak jak do tej pory koncentrowała się na walce z reżimem Asada. Zwracał uwagę, że największym zagrożeniem dla USA jest IS. - Poczekamy, zobaczymy - powiedział prezydent Syrii. Dodał: "Nie mamy jednak zbyt dużych oczekiwań, gdyż amerykański rząd składa się nie tylko z prezydenta". Baszar el-Asad ponownie oskarżył Waszyngton o ingerencję w wewnętrzne sprawy innych państw. - W rzeczywistości USA są jedynie dobre w tworzeniu problemów, a nie w ich rozwiązywaniu - powiedział syryjski prezydent.
Autor: js/kk / Źródło: PAP