Zawarcie traktatu pokojowego między Armenią a Azerbejdżanem do końca roku jest możliwe. Erywań podejmuje w tym celu wszelkie niezbędne kroki - oświadczył szef ormiańskiego rządu Nikol Paszynian, cytowany przez rosyjską państwową agencję TASS.
Nikol Paszynian zastrzegł, że żadne wspólne dokumenty nie będą podpisane podczas jego spotkania z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem. Dwaj przywódcy mają spotkać się 5 października w Granadzie, w kuluarach szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej.
- Dużo czasu poświęcamy zamknięciu korytarza laczyńskiego i kryzysowi humanitarnemu w Górskim Karabachu. Tę energię i czas należało przeznaczyć na pracę nad traktatem pokojowym - mówił Paszynian. - Uważam za możliwe podpisanie porozumienia pokojowego przed końcem roku, ponieważ podjąłem polityczne zobowiązanie do podpisania takiego porozumienia - dodał.
Wypracowane porozumienie
9 września Armenia i Azerbejdżan zdołały wypracować porozumienie dotyczące odblokowania korytarza laczyńskiego - jedynej drogi łączącej sporne terytorium Górskiego Karabachu z Armenią. Wcześniej doszło do blokady tego korytarza w wyniku działań Azerbejdżanu, co wywołało wzrost napięć na linii Erywań-Baku.
Blokada doprowadziła także do poważnego kryzysu humanitarnego w Górskim Karabachu. Ta enklawa na terenie Azerbejdżanu, zamieszkana głównie przez Ormian, która 30 lat temu ogłosiła nieuznawaną przez świat niepodległość, jest przedmiotem jednego najdłuższych i najtragiczniejszych sporów terytorialnych na obszarze byłego Związku Radzieckigo.
Idea utworzenia strefy zdemilitaryzowanej
Przywódcy Armenii i Azerbejdżanu ogłosili pod koniec maja bieżącego roku, że uzgodnili uznanie integralności terytorialnej obu państw. Warunkiem uznania Górskiego Karabachu za terytorium Azerbejdżanu ma być zapewnienie bezpieczeństwa tamtejszej ludności ormiańskiej.
Paszynian mówił wówczas, że istnieje idea utworzenia strefy zdemilitaryzowanej wzdłuż granicy obu państw. Ocenił ponadto, że kwestia bezpieczeństwa i praw mieszkańców enklawy powinna być dyskutowana w formacie Baku-Stepanakert (największe miasto i nieformalna stolica Górskiego Karabachu), a pożądanym elementem rozwiązania sporu byłyby gwarancje międzynarodowe.
Źródło: PAP, TASS