Ten gest zostanie zapamiętany na długo. Kamera zarejestrowała moment, jak była prezydent i ustępująca wiceprezydent Argentyny Cristina Fernandez de Kirchner przed zaprzysiężeniem nowej głowy państwa pokazuje "środkowy palec", odpowiadając w ten sposób najprawdopodobniej na okrzyki zebranych w pobliżu budynku Kongresu osób.
Jak podał portal argentyńskiej gazety "La Nacion", była prezydent (od 2007 do 2015 roku) i ustępująca wiceprezydent Cristina Fernandez de Kirchner na niedzielne zaprzysiężenie Javiera Milei przybyła z synem Maximo i ochroniarzami. Ubrana na czerwono, najpierw ciepło witała osoby, które zgromadziły się w pobliżu gmachu parlamentu. Potem jednak przeszła kilka kroków dalej, podniosła prawą rękę i pokazała środkowy palec, co zarejestrowały kamery.
CZYTAJ TEŻ: Argentyńska masakra piłą mechaniczną
"La Nacion" podaje, że gest był skierowany do osób, które na jej widok zaczęli wznosić okrzyki. Na nagraniach nie słychać wyraźnie, co krzyczą, jednak jak pisze argentyński dziennik, w stronę Fernandez de Kirchner najprawdopodobniej poleciały obelgi.
Cristina Fernandez de Kirchner przez lata pełniła pierwszoplanową rolę w argentyńskiej polityce. Teraz się to zmieni. Jej ostatnie lata na stanowisku wiceprezydentki były naznaczone licznymi konfliktami z prezydentem Alberto Fernandezem (zbieżność nazwisk przypadkowa) i katastrofalną sytuacją gospodarczą kraju. 70-letnia polityczka polaryzuje opinię publiczną w Argentynie, ciąży na niej wyrok dotyczący korupcji. W czasie kampanii wyborczej pozostawała w cieniu, co pozwoliło rywalizującemu z Milei o urząd Sergiowi Massie zdystansować się od jej dorobku. W 2022 roku Fernandez de Kirchner została zaatakowana przed drzwiami własnego domu w Buenos Aires - z broni celował do niej mężczyzna.
Źródło: La Nation, perfil.com, tvn24.pl