Arabska wiosna nie pomogła kobietom. W wielu krajach "odgrywają jedynie rolę reprodukcyjną"


Kobiety wzięły czynny udział w obaleniu niektórych dyktatur w świecie arabskim, ale ich sytuacja w społeczeństwie po zakończeniu protestów i walki o zmiany nie tylko nie uległa poprawie, lecz w wielu przypadkach stała się bardziej rozczarowująca. Tak ocenia sytuację Hinduska, Lakshmi Puri, zastępczyni dyrektora wykonawczego gremium pod nazwą ONZ Kobiety, powołanego w 2010 r. na Zgromadzeniu Ogólnym Narodów Zjednoczonych.

W wywiadzie udzielonym w czwartek agencji EFE wyraziła ubolewanie, że wraz ze zwycięstwem rewolucji okazało się, iż "jej celem było ustanowienie demokracji dla mężczyzn, ale nie dla pozostałej połowy społeczeństwa".

Lakshmi Puri, która uczestniczyła w Maroku w Światowym Kongresie Miast i Władz Lokalnych, przeciwstawia się tradycji utrzymującej się w wielu krajach arabskich, według której "kobieta odgrywa w społeczeństwie jedynie rolę reprodukcyjną".

- To prawda, że w wielu kulturach jest głównym ogniwem życia rodzinnego, ale zabiegamy o to, aby mogła odgrywać decydującą rolę w podejmowaniu decyzji dotyczących trzech dziedzin: własnego domu, przedsiębiorstwa prywatnego i życia publicznego - powiedziała Lakshmi Puri.

Przedstawicielka ONZ Kobiety wypowiada się przeciwko panującemu w niektórych krajach muzułmańskich "relatywizmowi kulturalnemu"; usprawiedliwia on za pomocą argumentów religijnych poligamię i małżeństwa nastoletnich dziewczynek.

- Żadna religia nie może pozwalać na łamanie praw człowieka; to tylko męska interpretacja religii - dodała przedstawicielka ONZ-wskiego gremium powołanego do monitorowania przestrzegania praw kobiet na świecie.

- Wszystkie rządy powinny zobowiązać się do położenia kresu tego rodzaju praktykom godzącym w kobiety i dziewczynki - powiedziała Puri, która wzywa do działania na trzech frontach: zaskarżania dyskryminujących kobiety ustaw i przepisów, wprowadzania nowych postanowień prawnych i uświadamiania społeczeństw w kwestii praw kobiet.

"Prawne nieistnienie kobiet"

W różnych krajach arabskich, gdzie często dyskryminacja kobiet idzie w parze z ignorancją i ubóstwem, występuje zjawisko, które można określić jako "prawne nieistnienie kobiet": nie są umieszczane w spisach ludności wobec czego nie mogą dochodzić swych praw ani rejestrować swoich dzieci.

Puri wskazała zmianę tej sytuacji panującej w części świata muzułmańskiego jako ważny cel działalności ONZ Kobiety. Jednym z pozytywnych rezultatów arabskiej wiosny stał się wzrost świadomości kobiet dotyczący ich własnego losu w społeczeństwie.

Jako przykład pozytywnych zmian w świadomości i aktywności kobiet następstw arabskiej rewolucji może służyć inicjatywa młodych Egipcjanek, które po raz pierwszy opracowały i zawiesiły w internecie mapy terenów, gdzie kobieta jest najbardziej zagrożona gwałtem. Publikują teraz na stronach internetowych adresy prawników oraz instytucji, do których kobiety arabskie mogą się zgłaszać po pomoc prawną w razie gwałtu.

Sytuację w Maroku Lakshmi Puri przedstawiła w wywiadzie jako pomyślną dla kobiet na tle sytuacji w wielu innych państwach o przewadze ludności muzułmańskiej. Kobiety w Maroku stanowią 17 proc. składu parlamentu, a rząd przygotowuje nową ustawę o wyborach samorządowych, aby zapewnić, że we władzach lokalnych będzie przynajmniej 30 proc. kobiet.

Walczą tańcem o prawa kobiet
Walczą tańcem o prawa kobiet tvn24

Autor: mtom / Źródło: PAP