Premier Bawarii Horst Seehofer spotka się z Władimirem Putinem w Moskwie 16 marca, w trzecią rocznicę referendum na Krymie. Niemieccy politycy obawiają się, że zostanie to wykorzystane przez rosyjską propagandę do legitymizacji aneksji półwyspu - pisze "Der Spiegel".
Pragnący zachować anonimowość wysokiej rangi polityk rządzącej w Niemczech CDU powiedział "Spieglowi", że jeśli Seehofer podczas wizyty ponownie opowie się za zniesieniem sankcji wobec Rosji, to stanie się "propagandowym pomocnikiem" rosyjskiego prezydenta. - Możemy tylko liczyć na to, że zauważy (zbieżność dat - red.) - dodał polityk CDU.
Podziwia Trumpa, krytykuje sankcje
Seehofer jest przewodniczącym CSU - partii działającej tylko na terenie Bawarii i tworzącej z CDU Angeli Merkel jeden klub parlamentarny w Bundestagu. Premier Bawarii zaznacza jednak przy każdej nadarzającej się okazji odrębność swojego ugrupowania od większej "siostrzanej" partii, także w polityce zagranicznej.
Władze Bawarii utrzymują m.in. bliskie kontakty z krytykowanym przez Merkel premierem Węgier Viktorem Orbanem.
Seehofer spotkał się z Putinem ponad rok temu w Moskwie. Przy tej okazji domagał się zniesienia sankcji wobec Rosji i apelował o współpracę z nią.
Nielegalne referendum
Referendum na Krymie odbyło się 16 marca 2014 roku. Władze Krymu podały, że prawie 97 proc. głosujących opowiedziało się za przyłączeniem wchodzącego w skład Ukrainy półwyspu do Rosji. USA, Unia Europejska i jej kraje, które tak jak Kijów uważają plebiscyt za nielegalny, odrzuciły jego wyniki i wprowadziły sankcje.
Autor: mm/adso / Źródło: PAP