Hiszpański rząd wyraził zgodę na znaczące zwiększenie amerykańskiej obecności militarnej w dwóch strategicznych bazach wojskowych na terenie Hiszpanii, w miastach Rota pod Kadyksem i Moron koło Sewilli. To amerykańskie "wrota" do basenu Morza Śródziemnego.
Hiszpański minister obrony Pedro Morenes poinformował o zawartym porozumieniu na konferencji prasowej zwołanej w piątek po posiedzeniu Rady Ministrów.
Hiszpania zgodziła się na prośbę USA, aby we wspomnianych bazach stacjonowała odtąd znacznie większa liczba żołnierzy amerykańskiej piechoty morskiej i dwukrotnie większa liczba samolotów wojskowych USA. Liczba samolotów transportowych zostanie zwiększona z obecnych sześciu do dwunastu. Liczba żołnierzy piechoty morskiej z 850 do 1100, a łączna liczebność amerykańskiego personelu wojskowego wzrośnie o 2000 osób.
Punkty kluczowe dla Pentagonu
Bazy Rota i Moron mają duże znaczenie w sieci strategicznych baz USA oplatających glob. Ta pierwsza jest dużą bazą morską, położoną opodal Cieśniny Gibraltarskiej. Często zawijają tam okręty zmierzające z USA na Morze Śródziemne i z powrotem. W czasie zimnej wojny stacjonowały tam na stałe między innymi okręty podwodne, kilka eskadr samolotów i żyło kilkanaście tysięcy Amerykanów.
Baza Moron jest położona około 100 kilometrów w głąb lądu od Roty, opodal Sewilli. Korzystają z niej wspólnie Amerykanie i Hiszpanie. To jedna z kluczowych baz tranzytowych w drodze z USA na wschód w kierunku basenu Morza Śródziemnego, Północnej Afryki i Bliskiego Wschodu. Na stałe stacjonują tam między innymi latające tankowce.
Od początku stacjonowania wojsk USA na terytorium Hiszpanii, część obywateli tego kraju domagała się ich wyjazdu. Nastroje te nasiliły się po zakończeniu zimnej wojny. Po części z własnej woli, a po części w wyniku presji Madrytu, Pentagon drastycznie zredukował wówczas obsady baz.
Autor: mk\mtom\kwoj / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: US Navy