Myśliwce odrzutowe piechoty morskiej Stanów Zjednoczonych stacjonujące na pokładzie brytyjskiego lotniskowca HMS Queen Elizabeth odbyły w tym tygodniu misje bojowe na Bliskim Wschodzie. Po raz pierwszy amerykańskie samoloty bojowe przystąpiły do walki z obcego okrętu wojennego od czasów II wojny światowej - przekazał komandor James Blackmore, dowódca skrzydła lotniczego stacjonującego na pokładzie lotniskowca.
Misje przeciwko tak zwanemu Państwu Islamskiemu przeprowadzone przez myśliwce odrzutowe piechoty morskiej USA to także pierwsza misja bojowa, w której bierze udział nowy brytyjski lotniskowiec HMS Queen Elizabeth, największy okręt, jaki Królewska Marynarka Wojenna kiedykolwiek wysłała w morze. Jest to także pierwsza akcja bojowa brytyjskiego lotniskowca od dekady.
Najnowocześniejsze samoloty
Komandor James Blackmore, dowódca skrzydła lotniczego na pokładzie Queen Elizabeth, powiedział, że ostatni raz amerykańskie samoloty prowadziły misje bojowe z zagranicznego lotniskowca w 1943 roku, kiedy zostały wysłane z brytyjskiego HMS Victorious na południowym Pacyfiku. Do amerykańskich myśliwców wielozadaniowych F-35B skierowanych przeciwko tak zwanemu Państwu Islamskiemu dołączyły brytyjskie samoloty bojowe, które wspierały brytyjską operację Shader i operację Inherent Resolve amerykańskich sił zbrojnych.
Na pokładzie Queen Elizabeth stacjonuje 18 amerykańskich i brytyjskich F-35B. To najwięcej zaawansowanych samolotów bojowych, jakie kiedykolwiek umieszczono na jednym okręcie.
Zaprojektowane przez USA F-35B to najnowocześniejsze samoloty typu stealth, które mogą lądować w pionie, dzięki czemu mogą być wykorzystywane na mniejszych okrętach wojennych niż lotniskowce klasy Nimitz, które są podstawą floty Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. - Poziom integracji między Królewską Marynarką Wojenną, Królewskimi Siłami Powietrznymi i Korpusem Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych jest naprawdę płynny i świadczy o tym, jak bliscy się staliśmy - powiedział komandor Blackmore.
"Znaczący moment w naszej historii"
"Zdolność do działania z morza za pomocą najbardziej zaawansowanych myśliwców, jakie kiedykolwiek stworzono, to znaczący moment w naszej historii, dający pewność naszym sojusznikom i demonstrujący potężną siłę powietrzną Wielkiej Brytanii naszym przeciwnikom" - przekazał brytyjski sekretarz obrony Ben Wallace w oświadczeniu.
- Do tej pory wywieraliśmy wpływ dyplomatyczny w imieniu Wielkiej Brytanii poprzez serię ćwiczeń i zobowiązań z naszymi partnerami, teraz jesteśmy gotowi uderzyć siłami powietrznymi na morzu przeciwko wspólnemu wrogowi - powiedział komandor Steve Moorhouse, dowódca brytyjskiej grupy uderzeniowej.
- Zaangażowanie HMS Queen Elizabeth i jego skrzydła powietrznego w tę kampanię również wysyła szersze przesłanie. Pokazuje szybkość i zwinność, z jaką kierowana przez Wielką Brytanię grupa uderzeniowa lotniskowców może wprowadzić siłę bojową piątej generacji do dowolnej operacji, w dowolnym miejscu na świecie, oferując w ten sposób brytyjskiemu rządowi i naszym sojusznikom prawdziwy wybór militarny i polityczny - dodał.
1700 osób załogi, 18 samolotów
Wielka Brytania, podobnie jak Chiny, posiada obecnie dwa lotniskowce, pozostając w tyle za 11 okrętami tego typu, którymi dysponuje marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych. Zbudowany kosztem 3 miliardów funtów, mający wyporność 65 tysięcy ton okręt ma na pokładzie osiem brytyjskich i dziesięć amerykańskich samolotów F-35B. Załogę stanowi 1700 osób, z których 250 to żołnierze amerykańskiego Korpusu Piechoty Morskiej.
W opublikowanym niedawno przeglądzie polityki obronnej i zagranicznej brytyjski rząd zapowiedział skierowanie większej uwagi na region Indo-Pacyfiku, co jest odpowiedzią na rosnące wpływy Chin na arenie światowej. - Jedną z rzeczy, które będziemy robić wyraźnie, jest pokazanie naszym przyjaciołom w Chinach, że wierzymy w międzynarodowe prawo morza i w pewny siebie, ale nie konfrontacyjny sposób, będziemy potwierdzać ten punkt - mówił o misji HMS Queen Elizabeth brytyjski premier Boris Johnson.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: U.S. Navy