Podczas nalotu na północ od Bagdadu, zginęło 15 kobiet i dzieci - przyznało dowództwo sił amerykańskich.
Celem ataku byli członkowie Al-Kaidy w Iraku. Według informacji podanych przez Amerykanów w nalocie zginęło 19 rebeliantów.
Amerykańskie samoloty najpierw zaatakowały obiekt w okolicy jeziora Thar Thar około 120 km na północ od Bagdadu. Według informacji wywiadu mieli tam przebywać liderzy Al-Kaidy. Czterech z nich zabito. Następnie rebelianci przemieścili się i rozpoczęli ostrzał Amerykanów. Żołnierze USA odpowiedzieli ogniem. Wówczas zginęły kobiety i dzieci.
Amerykańska armia wyraziła ubolewanie z powodu śmierci cywilów. Dodatkowo oskarżono rebeliantów, że celowo narażają na niebezpieczeństwo życie zwykłych obywateli wykorzystując ich jako żywe tarcze.
Źródło: PAP