Amerykańska armia wszczęła śledztwo w sprawie "domniemanej zbrodni wojennej". Według zeznań jednego z weteranów, amerykańscy żołnierze z premedytacją strzelali do irackich cywilów.
Były starszy szeregowy Bruce Bastien obciążające siebie i kolegów zeznania złożył w procesie, w którym oskarżono go o zabójstwo dwóch weteranów z wojny irackiej, którego miał się dopuścić w Kolorado.
Podczas przesłuchania Bastien nieoczekiwanie zeznał, że w czasie służby w Iraku i patrolowania Bagdadu, wraz z kolegami swobodnie strzelali z ukradzionych wcześniej karabinów AK-47 do każdego pojawiającego się na ulicy Irakijczyka.
Bastien przyznał, że postrzelili co najmniej jedną osobę. Wyjaśnił, że odgłos strzału z kałasznikowa jest tak charakterystyczny, że w razie jakichkolwiek wątpliwości on i jego koledzy mogli twierdzić, że zostali zaatakowani właśnie z takiej broni i odpowiedzieli ogniem w samoobronie.
Dowództwo armii natychmiast zapowiedziało śledztwo w tej sprawie.
Źródło: PAP, tvn24.pl