Polska i Czechy na razie nie są gotowe, by przystać na propozycje USA, które zgodziło się na obecność rosyjskich oficerów na terenie amerykańskich baz antyrakietowych - ocenia szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow wezwał także USA, do "obiektywnego przedstawiania porozumienia między Moskwą a Waszyngtonem, osiągniętego w dziedzinie obrony przeciwrakietowej".
Minister poinformował, że omawiał problemy PRO (rosyjski skrót obrony przeciwrakietowej) podczas spotkania z sekretarz stanu USA Condoleezzą Rice, które odbyło się przy okazji zakończonej we wtorek w Kuwejcie międzynarodowej konferencji w sprawie Iraku. - Niektórzy przedstawiciele władz amerykańskich, informując swoich partnerów, wyrażają myśl, że teraz wszelkie problemy z Rosją zostały usunięte - powiedział rosyjski minister. Ławrow podkreślił, że jeszcze wiele wątpliwości musi być wyjaśnionych zanim Rosja zmiękczy swoje stanowisko w sprawie instalacji tarczy w Polsce i Czechach.
Nie ma zgody
- W istotnych sprawach kontynuujemy kontakty ze stroną polską i ze stroną czeską. Na razie to, co słyszymy nie pozwala mówić o gotowości tych państw do wyrażenia zgody na te środki, które zaproponowali nam Amerykanie - ocenił Ławrow. Szef rosyjskiego MSZ wyjaśnił, że dotyczy to przede wszystkim stałej obecności rosyjskich oficerów w obiektach związanych z PRO. - Oficerowie mogą być akredytowani w rosyjskich ambasadach. Ale główna dla nas sprawa to możliwość stałego posiadania w tych obiektach własnych przedstawicieli, żeby w jakiś sposób, choćby w taki, zmiękczyć nasze w pełni uzasadnione zatroskanie - tłumaczył rosyjskie stanowisko Ławrow. Szef rosyjskiej dyplomacji dodał, że dialog w sprawie tarczy będzie kontynuowany.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl